Uprzedzam komentarze, znam dokonania Roberta Rodrigueza i wiedziałem czego się
spodziewać... tylko że i tego nie dostałem. Po całkiem fajnym początku jest już tylko z górki do
samego naprawdę słabiutkiego zakończenia.
Z pewnością miało być bez hamulców i z mocnym przymrużeniem oka, ale imho wyszło nudno i
naprawdę idiotycznie. Są przerysowane postacie, cycki, lejąca się na prawo i lewo juha,
motocykl z karabinem bez naboi itd.. ale tutaj jakoś to wszystko nie potrafi się skleić.
Do Grindhouse'ów czy Kill Billów wracam bo z głową oglądane dają kupę zabawy i dobrą
rozrywkę, Machete mnie tylko znudził i zmęczył.
Ocena 1/10 bo niestety film w tej konwencji jest albo genialny albo najzwyczajniej głupi.
Szkoda DeNiro...
okeej, filmu nie widziałam, ale czekam z niecierpliwością, na moment kiedy będę mogła wreszcie zobaczyć go w kinie. uwielbiam tego typu filmy i w ogóle. łapie, może nie być fantastyczny, z reszta wiadomo - gusta są różne ;)
ale błaaagam bez "Szkoda DeNiro" ten gość wyraźnie sobie nie radzi w tym tysiącleciu (Showtime, Zawodowcy...), więc jego udział w filmach tego rodzaju był do przewidzenia ;) wystarczy wspomnieć dawną gwiazdę Kurta Russella w Death Proof'ie .
pozdrawiam :D
Momentami jest nudnawo i na siłe ale takie sa wlasnie filmy B klasowe :) Spodziewalem sie raczej akcji w stylu Desperado ale tu tez byla kupa smiechu i niezlej jazdy z przymruzeniem oka. 7-8/10
Podobno trzeba kochać złe filmy, żeby dobrze się bawić na Meczecie. Zalew krwi, kiczu i stereotypów kogoś nieprzygotowanego zmusza do ucieczki po pierwszych minutach. Wiedziałam czego mogę sie spodziewać po tym reżyserze i z dużym dystansem postanowiłam obejrzeć pomimo wszystko. Nie wiem może to zależy od nastroju, ale jak na dziś bawiłam sie przy tym filmie świetnie. Desperado mnie irytowało, a Meczeta mocne 7/10
Desperado to poważne kino a Maczeta to komedia pełna parą. Kilka scen bym wyciął (n.p.sposób śmierci Seagala) ale ogólnie jest dobrze i śmiesznie ;) a do tego ładne dziewczyny she i rivera (Michelle Rodriguez i Jessica Alba)