Maczeta

Machete
2010
6,4 106 tys. ocen
6,4 10 1 105631
5,8 39 krytyków
Maczeta
powrót do forum filmu Maczeta

Ona jest fatalna. ZERO umiejętności aktorskich, PRZECIĘTNA, niczym nie wyróżniająca
się twarz... ciekawe ile łóżek przeskoczyła żeby znaleźć się w hollywood...

Ale do rzeczy - film jest niesamowity. Tak jak nie lubię większości dzieł Rodrigueza, który
w pewnym momencie zaczyna się gubić lub wręcz porzucać konwencję na rzecz
epatowania przemocą (np. Planet Terror) tak tutaj wszystko zagrało. Dobre sceny akcji,
barwni, acz jednowymiarowi (ale takie było przecież założenie!) bohaterowie, świetna
obsada zwłaszcza po stronie "tych złych".

Seagal podszedł do swojej kliszy z dystansem, dzięki czemu świetnie wypadł jako Pan
Zły.

Jedna scena skopiowana z Desperado miała być pewnie hołdem dla fanów i mi ten fakt,
że scena jest bardzo podobna nie przeszkadzał.

Kilka dialogów sprawiało wrażenie trochę wciśniętych na siłę, trochę żałosnych (i znowu
zwłaszcza w wykonaniu Alby)

Wszystko przyprawione dużą dawką przemocy i humoru i jak już wspominałem -
WYCZUCIA dzięki czemu Rodriguez nie przekroczył granicy między zabawnym absurdem
a kiczem.

keeveek

Alba też mi nie przypadła do gustu, ale...większość aktorów miała zagrać nieprofesjonalnie, aby zwiększyć groteskowość tego filmu. Tak mi się wydaję.

ocenił(a) film na 9
KeyF

czy ja wiem? wiesz, Trejo np nie musiał być jakoś super ekspresyjny, żeby być świetny. Ten strażnik przygraniczny też był na maksa stereotypowy, ale w tym genialny.

Michelle Rodriguez zagrała tę samą rolę co zawsze (twardej laski) ale ona jest dobra w odgrywaniu takiej kobiety.

Alba była bezpłciowa i bezwyrazowa tak jak zawsze, ona nie potrafi zrobić żadnej miny na dobrą sprawę, a co dopiero grać barwą głosu czy mową ciała.

keeveek

W sumie to popieram, jej jedyna dobra rola to ta w Sin City.

ocenił(a) film na 7
keeveek

No jak to, Alba nie potrafi zagrać mową ciała?;)))))

ocenił(a) film na 9
keeveek

Alba - drewno, ale wątpię żeby Rodriguez spodziewał się po niej czegoś więcej. Zabieg czysto komercyjny. Brak kunsztu, ale ma prezencje. Poza tym w formułę filmu wpasowała się nawet "grając" na swój sposób. Co to filmu samego w sobie... dla mnie bomba. Kapitalne poczucie humoru. Podstarzałe kino akcji choć przerysowane tak grubą kreską wciąż cholernie rzucało się w oczy. To tylko dowód na to jak kiczowate było samo w sobie, bez potrzeby przerysowywania czegokolwiek. Kilka tekstów jak np. "Machete don't text" aspirują na klasyki na klasyki w niedalekiej przyszłości. ;]

ocenił(a) film na 5
mbobo1987

Generalnie film średni/słaby - początek zerżnięty z "od zmierzchu do świtu" i "pulp fiction" - rozmowa samochodowa, później już tylko gorzej. Seagala nie lubię bo jest słabym aktorem - a tu zagrał co tu dużo mówić - fatalnie o reszcie chłopów nie wspomnę, ogólnie film o niczym - może tylko Vendetta jako dalekie tło sztucznie wpuszczone na pierwszy plan - bardzo słabo.

Jedyne co ratuje ten film to 2 kobitki Rodrigez i Alba, Albę lubię bo jest fajna (ładna i robi dobre wrażenie - i ma urodę małolaty) a Rodrigez bo praktycznie zagrała najlepiej w filmie (chociaż jest aktorką średnią i robi zawsze te same miny i te samo spojrzenie)

Jest to film z rodzaju obejrzyj opisz na forum i nie wracaj oraz pod żadnym pozorem nigdy więcej go nie oglądaj nawet na bani.

Pozdrawiam wszystkich

ocenił(a) film na 9
sokoleokoo2

Doszukiwanie się w tym filmie przejawów ambitnego kina do zbyt daleko idący optymizm. Nie jest to majstersztyk. Mam nieodparte wrażenie, że Rodriguez poszedł po najmniejszej linii oporu. Ale do oceny tej produkcji trzeba przejść przez jedno cholernie istotne w tym przypadk kryterium. Poczucie humoru. Jeśli nijak się ma do oczekiwań konkretnego odbiorcy nie ma możliwości żeby jego ocena była szczególnie wysoka. W moim przypadku zdał egzamin śpiewająco.

Godny polecenia fanom gatunku! Jeśli trafia w poczucie humoru 8,5-9/10