Ja bym zobaczył bo widziałem trailer filmu dość dawno w którym o dziwo nie było De Nira (za którym nie przepadam) ani żadnych znanych aktorów wiec wyluzuj poślady źą i sie nie spinaj, są ludzie którzy lubią takie filmy mimo że są słabe. Jak dla mnie film byłby wiele lepszy (w sensie słabszy) bez tej masy fachowców oraz kilku doświadczonych aktorów...

Dla mnie to była fajna bajeczka, na której nawet się trochę uśmiałem. Dla takiego wielce wymagającego krytyka to nic, lecz dla mnie to był film, przy którym nie musiałem za wiele myśleć, ale i też nie raził aż za bardzo niedoskonałościami.
W końcu to nie film, po którym zostają jakieś głębsze przemyślenia.
To zwykłe kino rozrywkowe.

Ja podpisuje sie pod założycielem tematu...;]

Rodriguez jak i Tarantino mają po prostu specyficzny styl robienia filmów. Nie każdemu one pasują, zwłaszcza komuś kto zgrywa jakiegoś intelektualistę i chce zabłysnąć jaki to on nie jest kinomaniak. Nie podoba się to nie oglądaj i nie zaniżaj oceny. Oglądaj swoje Casablanki czy inne przeminęło z wiatrem i się tym zachwycaj.

Sprawdź no dziecię, jak oceniłem Twoje The Best i dopiero komentuj. Nerdem nie jestem, ale swoje w życiu widziałem. I zombiaczki również lubię.

Oceniać mogę - bo Rodriguez i Tarantino nie zastrzegli, że filmy mogą oglądać i komentować jedynie dzieciaki do lat 20+

Takich filmów to ja na pęczki widziałem - i powtórzę - marne byle co z dobrymi aktorami. Dwaj panowie u góry, (Tarantino i R.) wychowali się na KULTOWYCH filmach i KULTOWYCH tekstach. Teraz chcą sami tworzyć KULTOWE filmu i KULTOWE teksty. (Maczeta nie pisze smsów - woaaaaaaaa ! Ale kult!)
W mojej ocenie - nachalnie, bezpłciowo i bez polotu. Bania z minusem za takie filmy. Za dużo kasy już mają i w główkach się im przewraca.

Pozdrawiam, udanego tygodnia :]

A o klasykach mówi osoba chcąca obejrzeć film na podstawie mangi (czy anime). Jak to się stało, że taki krytyk nie usłyszał o porażkach innych podobnych ekranizacji.
Rozumiem, że wg Ciebie, żaden z filmów Tarantino czy Rodrigueza nie jest "kultowy" ? Bo jak inaczej zinterpretować słowa chcą tworzyć zamiast tworzą w zdaniu "chcą sami tworzyć KULTOWE filmu" ?
Odpiszesz pewnie, że się czepiam a ja nie mam ochoty śledzić tutaj rozmów z osobami, które narzekają na obejrzany przez nich film pomimo tego, że spodziewali się jaki to rodzaj filmu będzie więc oddam Ci przysługę i na prawdę się do czegoś przyczepię.

Co znaczy "filmy mogą oglądać i komentować jedynie dzieciaki do lat 20+"? Bo nie widzę sensu w zdaniu "do lat" a następnie "20 wzwyż".

O jakich klasykach mówiłem i jakim anime mówisz, bo to chyba nie do mnie było? Nawiązujesz do MUZYKI z konkretnego anime która istotnie mi się podoba? Nice one!

Jeżeli chodzi o pozycje kultowe to w mojej opinii to np. Wściekłe Psy, Pulp Fiction i Cztery Pokoje. Osobna działka to śmieszne ale i smakowite Od Zmierzchu do Świtu czy El Mariachi. Pierwsze trzy pozycje są kultowe i nie mam zamiaru tutaj o nich dyskutować, natomiast to co ostatnio panowie kręcą, to widać, że już za dużo alkoholu w siebie wlali i w główkach się coś ten teges. Stworzyli coś kultowego, ale teraz robią na siłę byle co - imho. Mogą oczywiście, ale stado baranów bezrefleksyjnie nie musi się tym zachwycać.

Że się czepiasz nie napiszę, bo w sumie dalszej części Twojego wywodu nie zrozumiałem.

Co do sensu zdania które mi wypomniałeś ... to w sumie racja, coś mi się popieprzyło. Cały sens zamykał się w tym, że komentować może każdy.

Co to, to nie. Wypraszam sobie obrażanie pana Tarantino, bo jego ostatni film (Bękarty Wojny) był absolutnym arcydziełem, które można postawić obok PF i Wściekłych Psów. Każdy film Tarantina jest co najmniej bardzo dobry. Ale Maczeta fakt, średnio wyszła, jednak to chyba ze względu małego budżetu.

Staram się nie oceniać osób tylko po tym co mówią/piszą więc przeglądnąłem twoje filmy oraz te które chcesz obejrzeć. Nie wiem gdzie ty widzisz muzykę w filmie który nie miał jeszcze premiery (Cowboy Bebop, który w mojej opinii jest jednym z najlepszych anime i wcześniej nie słyszałem o filmie, ale nie o tym teraz) i z tego co czytam mieć nie będzie.

Rozumiem, że śmieszny film nie może być kultowym ? Coś pionierskiego w kinie nie będzie nigdy kultowe? Dla mnie "Od zmierzchu do świtu" było czymś nowatorskim, świeżym i czymś do czego lubię wrócić. Nie widzę w tym (ani w Maczecie) niczego zrobionego na siłę, po prostu jest to LUŹNY FILMY zrobiony ku uciesze widzów, który czasami chcą obejrzeć coś lekkiego, przyjemnego ale jednocześnie coś czego jeszcze nie widzieli. Te filmy to nie są typowe komedie a i ukazują to co większość osób w latach młodzieńczych kochało. A to, że mogą robić i robią takie filmy świadczy o tym, że jednak jest to potrzebne. Film może Ci się nie podobać i możesz to ocenić na 3 bądź niżej, twój wybór, ale dlaczego zakładasz temat, w którym zarzucasz im tworzenie takich filmów?

A ty co zazdroscisz ? robią takie filmy jakie chcą, to kino niezależne, nic pod publiczność, nic dla kasy! tylko jako hołd ku czci starego dobrego kina i klimatu i specjalnie żeby wku...ć takich typów jak ty ! jeżeli twój umysł jest już w miare rozwinięty powinien to zaakceptować niestety chyba jeszcze do tego nie dorosłeś - i nie chodzi tu o wiek

Jasne stary. Wypal zioło.

...ale zabawny shit, świetnie się na nim bawiłam, i widać, że twórcy też ;P