a mnie szkoda Stevena Seagal'a to jeden z niewielu filmów (z tych co widziałem to drugi) w których ginie. Ja uważam że film jest co najmniej do obejrzenia, radosny wesoły i krwawy, nie zmusza do myślenia. idealny na wieczór z browarkiem i bez dziewczyny :P

ależ dlaczego. Jestem dziewczyną i uwielbiam tego typu filmy :D Od zmierzchu do świtu to mój ulubiony ;)

Widocznie jesteś tym pozytywnym wyjątkiem potwierdzającym regułę (albo po prostu moja nie rozumie tego typu kinematografii... ) jak można zasnąć po pierwszych 20 min... a co do Od zmierzchu do świtu to sytuacja była bardzo podobna...

zgadzam się. Jestem strasznie zdziwiony że ten film ma tak wysoką (jak na ten film ) ocenę. Gra aktorska kuleje ! Fabuła słaba już nie mówie o jakiś akcjach typu wbicie maczety w plecy i skręcanie autem, idzie koleś z maczetą na 5 uzbrojonych zabójców z karabinami maszynowymi i dają sie zabić :) lekarze którzy nie są w ogóle zdziwieni że pacjent wstaję tylko jeszcze opowiadają mu o narzędziach które sobie wybiera do zabijania. Gdzie wy macie oczy? Szczególnie ludzie oceniający na 7 i wyżej.

albo torrez na końcu miał wbitą maczete, rozmawiał sobie jakby niby nigdy nic, kręcił sobie w nią w brzuchu bez grymasu na twarzy. O gustach sie nie dyskutuję.