dlaczego Segal dostał taka krotka role w tym filmie????
Chyba raczej Seagal. No i wcale nie była krótka, w końcu wcielił się w głównego badguya i zrobił to naprawdę świetnie.
Taka krótka to ona nie była :) Miło było zobaczyć senseja znowu w filmie kinowym i to u boku takich gwiazd jak De Niro. Świetna rola, pełna autoironii i dystansu do samego siebie.
De Niro poległ, inni aktorzy silący się na dowcip polegli, tylko Steven został na placu boju.
W sumie on w tego typu filmach brał zawsze udział. Był więc jak ryba w wodzie. Znęcajcie się nad wszystkimi odpowiedzialnymi za ten "wybryk" kinowy. Ale Seagala nie ruszajcie! :)
Jedynie co mnie odradzało do obejrzenia tego filmu był Segal, jednak obejrzałam. Dzięki Bogu, ze taką krótką role miał.