Jeżeli podobał się komuś "Mad Max - Pod kopułą gromu" i ma nadzieję na podobny klimat w tej części to się srogo zawiedzie. Film jest nudny i zostało w nim powielone wszystko to co było już wcześniej. Obejrzeć i zapomnieć, powinno być motywem przewodnim tego filmu.
Kipiący garnek emocji z tak niewielką dawką uczuć, że gdy Max przedstawia się Furiosie, chce się ryczeć niczym dzidziuś. Co musi siedzieć w głowie gościa, który raz robi Świnkę z Pingwinem, a kolejny festiwal polany niekończącą się falą eksplozji i krwi. Może ma rozdwojenie jaźni... Przyjemne dla oka filtry i...
Daję 6/10 - dobrze się ogląda, świetne efekty i scenografia. Film nie ma co prawda ambitnej fabuły ale to ten rodzaj kina, w którym o fabułę za bardzo nie chodzi a jedynie o rozrywkę. I tutaj najnowszy Mad Max spełnia te oczekiwania :-)
Ciężko się oderwać od słuchania ost :) Film jest oczywiście świetny ale za samą muzykę już należy się wysoka nota :P
Idąc do kina miałem wiele obaw. Byłem przekonany, iż kolejny sequel kultowej serii będzie rozczarowaniem. Nic z tych rzeczy! Film zaskakuje nowymi rozwiązaniami i kilkoma smaczkami. Naturalnie, że można się przyczepić do kilku epizodów ale te przykrywa huragan emocji oraz zwrotów akcji. Twórcy nowego Mad Maxa...
Witam,
Nie oglądałem żadnej poprzedniej części i czy nie może powinienem czegoś wiedzieć przed obejrzeniem tej części? :-)
Wszyscy faceci to napompowane agresją świry. Ich jedyna droga do rozsądku i odkupienia wiedzie przez poświęcenie się dla dobra i w interesie kobiet (chyba nikt nie ma wątpliwości, co symbolizuje krwawa kroplówka). Cała fabuła właściwie sprowadza się do: biedne kobiety uciekają spod jażma macierzyństwa.
Mężczyni...
Wreszcie udało mi się obejrzeć ten film. Od razu , w czasie końcowych napisów, automatycznie nasunęła mi się parafraza znanej polskiej komedii. Jakże mało było Maxa w Maxie. Niknął wśród innych postaci, a jego kwestie zmieściły się chyba na jednej kartce A4. Podejrzewam, że gdyby to był osobny film, miałby lepsze oceny...
więcej
Ostatnio moją uwagę przykuł Mad Max: Na Drodze Gniewu, słyszałem sporo pochlebnych opinii, a że akurat jestem w nastroju na jakieś kino akcji, myślałem o tym, aby się wybrać na ten film.
Tak się jednak składa, że jakoś nigdy nie miałem okazji oglądnąć żadnej z poprzednich części z Melem Gibsonem i tu pojawia się moje...
W mojej ocenie ten film, to strasznie wielka kupa. Dawno nie widziałem czegoś równie żenującego. Bezdomny za paczkę fajek napisałby na kolanie lepszy scenariusz. Nie potrafię znaleźć żadnych plusów. Moja ocena, to 1/10.
Ps. Podkreślam, że jest to moja subiektywna ocena tego czegoś.
Po obejrzeniu filmu (gdy już ochłonąłem po tej dawce akcji nie dającej ani na chwilę czasu na przemyślenia), przypomniał mi się zdobywca Oskara z filmu "Idiokracja". W tym filmie są tylko efekty i akcja. Oba elementy na najwyższym poziomie, ale nie ma nic poza tym. Parafrazując "Idiokrację": "Dlaczego nikt nie pyta...
Łatwo, lekko, przyjemnie, bezmyślnie, bez sensu (bzdura na bzdurze i bzdurą pogania), chaotycznie, bez fabuły i dialogów (na jakimś sensownym poziomie), bez głównego bohatera (miałki Hardy to nie wyrazisty Gibson, a tak w ogóle, to lepiej by tu pasował tytuł "Mad Furiosa"), ale... EFEKTOWNIE I WIDOWISKOWO!!!
Jak w tytule: po prostu żenada, ten film był tak nudny że tragedia! Zero w całej swojej okazałości, ale oczywiście jest 2 h gonitwy za wiatrem po pustyni, zdecydowanie nie polecam.
Przez ten film straciłem dwie godziny z mojego cennego życia, których nigdy nie odzyskam :/
Wiarygodność oceny filmu na filmwebie jest...