Popieram. Jedynka była dobra, ale dwójka to jest dopiero Max idealny! Wszystko przy kontynuacji zmieniło się na lepsze: wspaniały post apokaliptyczny klimat, zapadające w pamięć łotry, wpadająca w ucho muzyka oraz aktorstwo Mela (w pierwszej części był taki jeszcze "chłopczykowaty", a już po dwóch latach zdążył niewiarygodnie dojrzeć). Jeżeli ktoś był zachwycony jedynką, to na seansie dwójki dopiero będzie miał ostrą jazdę. 9/10