Druga część Mad Maxa zasługuje na miano filmu kultowego. Jest zdecydowanie najlepsza z całej trylogii. Ukazuje postapokaliptyczną wizję świata i ludzi próbujących się odnaleźć w nowym środowisku, gdzie pojęcie prawa w dawnym tego słowa nie istnieje. Panuje tu prawo dżungli - przetrwa silniejszy. Człowiek stopniowo pozbawiany jest swego człowieczeństwa, które zastępowane jest przez prawie zwierzęcy instynkt. Łatwo z tej perspektywy docenić zalety współczesnej cywilizacji. Jedna z najlepszych ról Mela Gibsona, który stworzył postać ponadczasową. Narracja przeprowadzona z punktu widzenia małego chłopca (potraktowana umownie), nadaje obrazowi nutkę sentymentalizmu, co bardzo lubię. Jest to jeden z najwybitniejszych filmów tego gatunku.