PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1497}

Mad Max pod Kopułą Gromu

Mad Max Beyond Thunderdome
6,6 39 766
ocen
6,6 10 1 39766
5,5 11
ocen krytyków
Mad Max pod Kopułą Gromu
powrót do forum filmu Mad Max pod Kopułą Gromu

Mad Max familijny?

ocenił(a) film na 4

Moja opinia o filmie jest krótka. W porównaniu z poprzednimi mad maxami ten jest po prostu nudny. Zaletą poprzednich było to, że można było wczuć się w klimat świata postapokaliptycznego. W tej części tego klimatu nie ma, a film jest płytki. Ratuje go Gibson, który gra równie przekonująco jak w poprzednich częściach, ale cała reszta jest mierna. Poza tym, czemu ten film momentami sprawia wrażenie familijnego?

ocenił(a) film na 7
Kondri6

Przez to że w drugiej połowie filmu Gibson ratuje Ewoki :D

ocenił(a) film na 4
rozkminator

Chyba nie... Gibson w każdej części kogoś ratował (w pierwszej to prawie bez przerwy), ale tylko w tej jest familijny klimat :).

ocenił(a) film na 7
Kondri6

Serio nie uważasz, że familijny klimat w tej części jest przez to, że Mel tym razem ratuje bandę dzieciaków, przez co wplecione w scenariusz są slapstickowe momenty, marne żarty i głupawe pomysły? Przez połowę filmu Mel opiekuje się bandą Ewoków, w finałowym pościgu nie ma ani kropli krwi, nad całością unosi się duch Indiany Jonesa... To jest fajny film, ale zrobiony właśnie w indianajonesowym stylu.

ocenił(a) film na 4
rozkminator

I zgodzę się z tym jak to ująłeś - "wplecione w scenariusz są slapstickowe momenty, marne żarty i głupawe pomysły". Właśnie to miałem na myśli pisząc o tym "familinizmie". Nie chodziło mi o samo ratowanie kogokolwiek, tylko właśnie o te mierne wstawki, których w 1 części nie było, w 2 zdarzały się, a w 3 są stałym elementem. W filmach z tego okresu takie "elementy" znaczyły, że autorzy filmu po prostu robią skok na kasę bez planów stworzenia czegoś ambitniejszego.

ocenił(a) film na 7
Kondri6

Cóż, moje pierwotne stwierdzenie było skrótem myślowym ;) Nadal twierdzę, że film jest familijny, bo Mel ratuje w nim Ewoki. Kryje się za tym stwierdzenie, że ta część podobnie jak trzecie Gwiezdne Wojny, podążyła ścieżkami kina nowej przygody, dla której charakterystyczne były przygody z rozmachem, duża ilość humoru i wplecione w scenariusz dzieciaki czy ich futrzaste odpowiedniki - Powrót Jedi, trzeci Indiana Jones, trzeci Powrót do Przyszłości, trzeci Mad Max... Zastanawiające jest, że tych patentów łapały się trzecie części różnych serii, może stoi za tym jakiś spisek Iluminatów czy cuś :P

ocenił(a) film na 4
rozkminator

Albo brak pomysłu na kolejną część połączony z niemożliwym do okiełznania pragnieniem zarobienia znowu paru groszy :)

ocenił(a) film na 7
Kondri6

Hmm nie uważam, żeby w "trójce" był brak pomysłu. Scenariusz jest generalnie moim zdaniem dość pomysłowy właśnie. Tyle, że jest mocno odmienny od reszty serii pod względem "hardkorowości". Cały motyw z Bartertown uważam że był całkiem fajny, wątek z dziećmi - potomkami rozbitków samolotu rozbitego przez EMP - tak samo, finałowy pościg samochody vs lokomotywa wręcz kozacki. Familijny posmak daje głównie to, że pojawia się wątek ratowania tych dzieciaków przez Maxa, a finałowa scena jest mocno stonowana w porównaniu choćby do Road Warrior. Gdyby w scenariuszu pozmieniano założenia drugiego aktu, np. gdyby ta dziecięca oaza została tuż po dotarciu do niej przez Maxa zbombardowana i zniszczona przez wysłanników z Bartertown, a trzeci akt polegał na zemście Maxa za zniszczenie oazy, wrzucając więcej krwi i mocnych scen - to myślę, że nikt by nie narzekał. Przynajmniej nikt z hardkorowych fanów poprzednich części.

ocenił(a) film na 8
Kondri6

Polecam ponownie obejrzeć Mad Maxa 1. Bo ta wypowiedź brzmi jak opis Biblii przez mohery, nie czytały, coś tam słyszały. Trójka nudna? Trochę. Ale jak określić jedynkę wtedy, która ma tempo Obcego 1 bądź Odysei kosmicznej? W tym filmie istnieje scena gdzie Max jest spowalniany przez jakaś ciężarówkę, która blokuje drogę, która musi najpierw przepuścić vana z naprzeciwka i dopiero Max ją wymija. I tak, calutka rzecz jest pokazana bez cięć. "Zaletą poprzednich było to, że można było wczuć się w klimat świata postapokaliptycznego." to chyba zaletą poprzedniej CZĘŚCI. Przypominam, że w MM1 mieli telewizję, newsy, kanapki z masłem orzechowym i lody w gałkach. Trójka jakkolwiek komicznie wychodzi łącząc post-apo z filmem familijnym JEST post-apo, co do jedynki nikt nie wie. Ma też jakieś postaci (w MM1 jest Max, jego żona, jego kumpel... i tyle. Nawet szef gangu jest pustą kartką). Mad maxa ludzie pamiętają głównie z daawnych lat. Wystarczy zobaczyć komentarze pod nim, jak ktoś sobie odświeżył to się za głowę łapie, jak to inaczej wyglądało w jego wspomnieniach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones