Dobra gra Mela Gibbsona, takimi rolami udowadnia, że nie tylko amerykańscy aktorz są dobrzy. Przebicie sie do swiatowej czołówki wymaga wielkiej pracy nad sobą i to właśnie pokazał Mel. I to jest najlepsza rola w filmie.
Natomiast gra Tiny niezbyt przypadła mi do gustu. Stare babsko nadstawia tylka i tyle z tej gry. Głos co prawda ma dobry.