Zbyt dawno nie widziałam...ale nie zmienia to faktu że rewelacyjna seria. Niby mamy tu wątki schematyczne, ale ów obraz to bliższe Pamięci absolutnej niż nonsensownym "tego typu" filmom, które z założenia często podejrzewa się o nie posiadające najmniejszej wartości.
Wolę druga i trzecią część jednak (Kopuła była moja ulubioną częścią). Za jakiś czas oglądnę i okaże się na ile to przywiązanie z dzieciństwa, a na ile prawda:)
SPROSTOWANIE:
całą serię przypomniałam sobie- jedynka wzorem niedoścignionym i trudno uwierzyć że kolejne to kontynuacje. Pod kopułą gromu to już bajka, a jednak, mimo iż mnie znużyła, częściej powracała będę, albowiem genialna część pierwsza emanuje okrucieństwem zbyt mocno (stylowa i przerażająca). Ta trąci kiczem, ale przyjemna (cóż... sentyment pozostał)...
Moim zdaniem najlepsza byla wlasnie 2ga czesc. Pierwsza wskazala tylko drogę, ktorą powinni obrac jego tworcy. 2ga czesc jest essencją wszystkiego czym jest mad max. Poza tym budzet mieli o wiele wyzszy wiec swiat jutra zostal tam przedstawiony o wiele ciekawiej i da sie juz wyczuc ten postapokaliptyczny klimat. W jedynce trzeba bylo sobie troche dopomoc wyobraznia. Jesli chodzi o 3cia czesc... coz, gdyby to byl jedyny film jaki powstal o mad maxie to nie wiele by dzisial o nim mowiono.. nic nadzwyczajnego, po prostu przyjemna bajka dla mlodziezy.