Nie róbcie męczennika z zagubionego separatysty. Obraz bardzo stronniczy a miejscami wręcz propagandowy (końcówka z wszystkimi dziećmi świata). Dziś pozostała po nim tylko kontrowersyjna karykatura przekonań skoro organizacje typu "lgbt" zrobiły sobie z niego bożka i świętego na transparenty.
Ciężko się dowalać do Martina Luthera Kinga czy Malcolma X, tylko dlatego, że kilkadziesiąt lat później ktoś tam sobie bierze ich na sztandary. Ja uważam, że Chrystus to ktoś kogo warto naśladować (zło dobrem zwyciężać), a to że wiele kontrowersyjnych organizacji bierze go na sztandary...?
Tam zdecydowanie powinien być akapit, może wtedy nieco inny byłby odbiór. To tylko dwie, suche obserwacje. Pierwszą o separatyzmie podtrzymuję...drugą, to trochę jak przypadek Judy Garland. Tacy wielcy, ochy i achy i nic z tego nie ma po kilku dekadach. Smutne to. Wielkość jego myśli to miraż.
Nie ma co mówić, że nic z tego nie ma. Przykłady segregacji w USA, której już od kilkudziesięciu lat nie ma, można by mnożyć. A to nie tylko USA. Są zdjęcia z Belgii z 1958 gdzie było ludzkie zoo z czarnoskórymi. A że są napięcia z winy i jednych i drugich... obawiam się, że jeszcze długo to potrwa.
Pytanie, jaki jest w tym namacalny wkład myśli (to słowo podkreślam) Malcolma X kiedyś i dziś? Stawiam tezę, że jest bardziej twarzą na koszulkę czy kubek niż zmarłą/żywą książką, po którą warto sięgnąć. Miał swoje pięć minut i nie zapisał się jakoś szczególnie pozytywnie. Nawet NAACP wspomina go jako aktywistę.
A co taki żałosny zakompleksiony białasek może wiedzieć o tym, jak wyglądał aspekt społeczny i polityczny w USA za czasów dyskryminacji rasowej, żeby ulżyć swojej śmiesznej potrzebie poczucia wyższości musisz dyskredytować jedną z najważniejszych postaci, która postanowiła zbuntować się w bardziej radykalny sposób przeciwko wszystkim niegodziwością których doświadczali czarni w Ameryce. To tylko pokazuje z że Malcolm X i Martin Luther King działali w słusznej sprawie
A co taki żałosny zakompleksiony białasek może wiedzieć o tym, jak wyglądał aspekt społeczny i polityczny w USA za czasów dyskryminacji rasowej, żeby ulżyć swojej śmiesznej potrzebie poczucia wyższości musisz dyskredytować jedną z najważniejszych postaci, która postanowiła zbuntować się w bardziej radykalny sposób przeciwko wszystkim niegodziwością których doświadczali czarni w Ameryce. To tylko pokazuje z że Malcolm X i Martin Luther King działali w słusznej sprawie
Pozwól, że przywołam mądrego człowieka, którego kiedyś spotkałem w internetach: "...ulżyłeś swojej śmiesznej potrzebie poczucia wyższości?"