Mam na imię Bruce
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Ten film był na 3ciej edycji horrorfestiwal...Jak dla mnie jedno wielkie nieporozumienie ale głównie ze względu, że był na festiwalu horrorów. Film ani mi się podobał ani nie podobał. Czasem mnie rozbawił ale nigdzie nie wzbudził we mnie jakiegokolwiek niepokoju. Pewnie gdyby był grany na jakimś festiwalu "najciekawszych komedii ostatnich lat nie pokazywanych nigdy do tej pory w Polsce " to zapewne by mi sie spodobał dużo bardziej. Jak dla mnie zwykła "gupawa" komedia. Ale ze wzgledu, że ja puścili na festiwalu horrorów straciła dużo a jak na głupawą komedią jest całkiem całkiem :)
nie obraź się ale dla mnie nieporozumieniem jest publiczność, która nie ma chyba zbyt dużego pojęcia o gatunku jakim jest horror. to nie tylko kino grozy, to również krwawe komedie. gdyby ten film pościć na festiwalu "najciekawszych komedii ostatnich lat nie pokazywanych nigdy do tej pory w Polsce" nikt by nie zczaił o co chodzi. tylko fani horroru wiedzą kim jest Bruce Cambell, oglądali sagę Evil Dead i kumają wiele żartów z horrorów klasy b. mi się podobało i uważam, że jeden tego typu film był świetnym odprężeniem, na pewno lepszym niż np. "open graves", który również śmieszył, niestety nie celowo...
Dokładnie. Fani "Evil dead" oraz Campbella znajdą tu wiele smaczków. Do tego niezłe wcielenia Teda Raimi'ego i niezła dawka autoironii samego Campbella. Dlatego wolę obejrzeć "My name is Bruce" niż np. kolejną odsłonę "Scary Movies".
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
