W życiu nie widziałem bardziej wkurwiającego filmu. Popaprane małżeństwo, które nie potrafi zająć się własnym życiem. Im dłużej się to ogląda tym większy poziom irytacji. Autor scenariusza to chyba jakiś kretyn ;/
Podejrzewam, że wiele współczesnych małżeństw tak wygląda, nawet znam jedno takie ;) ...generalnie film jest o niczym i tak też o niczym się kończy. Nie jest to komedia, obyczajowy może. Słaby.