Oglądałam do momętu jak pies 2-gi raz sie rozchorował, wsadzili go do samochodu,aniston płakała....i nie wiem co dalej...
noooom film kończy się baardzo smutnoo ;/
niestety ale ....
pod koniec filmu Marley umiera ;(
lecz dokładnie zakończenia nie znam bo miałam rozmazane oczy przez łzy ;D
nie wiem czy jest osoba która podczas takiego filmu mogła by nie płakać ?
jeżeli jest to ta osoba nie ma serca ! ;/
Można mnie nazwac osobą bez serca, ale obejżalem ten film i nie płakałem... Chociasz łzy chcialy wyjść ze mnie potokiem gdy juz zamykał oczy... ;(
Strzasznie szkoda.....słodki byl ten diabełek :)
Chyba jednak wolała bym w tym wypadku zakończenie "i wszyscy żyli długo i szczęśliwie" :(
Świetny film.....naprawde sie nie spodziewałam
P.S - Miałam taką małą nadzieje ze jednak napiszecie ze Marley doczekał aż dzici poszły na studia...ale niestety takie jest życie :(
Finałowa scena to niestety pogrzeb Marleya, który zakończył swój żywot u weterynarza (po drugim skręcie żołądka.) Marley leży w wykopanym dole przykryty kocem. Dzieci wrzucają mu listy pożegnalne, a pani Grogan ofiarowuje mu również swój naszyjnik (ten sam, który Marley swego czasu zeżarł.) Ostatnie sekundy filmu to konkluzja przedstawiająca psa jako najlepszego przyjaciela.
PS Smutno się mi zrobiło, gdy zobaczyłem otrzymującego ostatni zastrzyk psa. Naprawdę.