Tyle w temacie... Film złożony... pczyczynowo-skutkowy... Masa psychologii.Bardzo,bardzo warto zobaczyć.
Jeśli ktoś przed filmem nastawił się na coś konkretnie to "na siłę" to w filmie zobaczy, zresztą jak w każdej innej pozycji.
na siłę ? chyba do niektórych (wiekszosci dramatów) filmów potrzeba dojrzałości , żeby zrozumieć aspekty społeczne, psychologiczne.
brak ojca przez dlugi okres w rodzinie, matka na wszystko pozwalajaca, ojciec wraca zmieniony (jak to po sluzbie kazdy) wykiwany z pieniedzy nie radzi sobie jak kiedys.. -=relacje rodzinne pogarszaly się cały czas, aż zanikły? - jednak jakieś miał wyrzuty w filmie Artur.
poskladaj sobie wszystko w porzadku chronologicznym - może latwiej bedzie zrozumieć (a w pokazanej formie ma być bardziej sensacyjny, żwawszy obraz)
pod względem psychologicznym i montażowym SUPER ... związki przyczynowo-skutkowe super again...ale mimo to (przepraszam za wyrażenie) brakowało mi w tym filmie jakiegoś pie**dolnięcia.
dobrze to nazwałeś, brakuje pie*&&^cia .... pytanie tylko ilu widzów na nie czekało i czy to pier*%#$cie nie przysłoniłoby reszty bardzo ważnej fabuły ... film zadaje pytania i nie daje odpowiedzi, dzięki temu na pewno zapadnie na długo w pamięci, Gdyby było pie*(&$cie to byłby to tylko kolejny schemat.
Chociaż Twój post odpowiada na mój, nie czuję, żeby był zwrócony do mnie. Tym bardziej moja wypowiedź nie miała wydźwięku negatywnego. (-:
Niemniej, choć film nie jest aż tak trudny w odbiorze, żeby go nie zrozumieć i nie "posklejać sobie" w całość, to mnie nie przekonał, taka woda do kostek, niby już czuć przyjemny dreszczyk, ale reszta ciała pozostaje sucha.