6,6 20 tys. ocen
6,6 10 1 20304
6,2 21 krytyków
Matka Teresa od kotów
powrót do forum filmu Matka Teresa od kotów

Gra aktorów dobra, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Artur to zwykły świr co ma poważne problemy z głową ! Portret psychologiczny obu braci jest zbyt płytki, prawie nic nie możemy się z tego filmu dowiedzieć o ich losach jak byli mali co się działo wcześnej w ich życiu a co jest napewno najważniejsze i kluczowe dla ich obecnego zachowania . Szczególnie Artur dla mnie przedstawiony jest jako człowiek z manią wielkości, zazdrosny o młodszego brata majacy schizę o swojej nadprzyrodzonej mocy! Ale dlaczego jest taki to juz się z tego filmu nie dowiedziałam a powinnam bo film jest oparty na faktach. I nik mi nie powie że z tych paru scen powinnam sie domyśleć ale to guzik prawda najważniejsze jest dzieciństwo to ukształtowuję nasze późniejsze życie, ale dzieciństwo Atrura nie było pokazane ! No są oczywiscie wyjatki typu: "wpada sie w złe towarzystwo " ale Artur nie wpadł w złe towarzystwo wręcz przeciwnie to on był złym towarzystwem dla swojego brata, który był w niego wpatrzony jak w obrazek! Chyba że poprostu Atrut był świrem od dziecka ? Film nie dał mi odpowiedzi "dlaczego tak się stało?" a tego oczekiwałam.

sylsob1

Ja też oczekiwałam czegoś lepszego. Myślałam, że to będzie jeden z tych polskich filmów, który długo będzie siedział w mojej głowie, ale tak się nie stało. O samej zbrodni (w końcu film oparty jest na faktach) nie czytałam w ogóle, film także w zasadzie niczego tak naprawdę nie wyjaśnia (przynajmniej dla mnie). Widać, że był ciekawy pomysł na zrealizowanie tej historii, gra Kościuszkiewicza była bardzo dobra (trochę irytująca Skibińska), mamy też tutaj świetną muzykę, ale to wszystko.

sylsob1

dy je...bniety deb..ilu

DawidKorotarz91

ty masz chyba poważne problemy....

sylsob1

Trudny do pojęcia, ale sądzę, że chodzi o to, iż jedna z ostatnich scen czyli wpadnięcie Artura do rzeki i chęć otrzymania pomocy czy słowa pocieszenia ze strony ojca rozpoczynają kumulowanie się złych emocji w głównym bohaterze. Postanawia on zbliżyć się ze swoim bratem, a odtrącić rodziców za ich brak zainteresowania nim. A wątek kotów także irytuje Artura, dlatego, że jego matka bardziej zajmuje się nimi, chorą ciotką, a także pracą niż synami. Taka jest moja słaba interpretacja. Muszę zobaczyć 2x

ocenił(a) film na 5
sylsob1

Spodziewałam się czegoś więcej po tym filmie i niestety przeżyłam rozczarowanie. Rzeczywiście trudno dojść, dlaczego bracia zdecydowali się na morderstwo i dlaczego Artur był taki jaki był. Postać matki z lekka irytująca, wszystko dla niej jest ważniejsze niż własny syn...hmm..może tutaj tkwi problem? Chyba zrobiłam sobie zbyt wielkie nadzieje co do tego filmu.