Nic w tym filmie nie jest godne zapamiętania. To tylko moja osobista opinia, ale ta część jest jeszcze gorsza niż pierwsza (także kiepska). Szkoda, że K.R. traci talent na taki chłam. Jeżeli to miał być XXI wieczny Superman, to ja zostanę przy tym starym w śmiesznej pelerynce.