Zion i ,,real world'' nie sa matrixem, to oddzielny program. Uwazam, ze fabula filmu jest zajebista, zniszczono ten mistycyzm z czesci pierwszej. Wyrocznia tylko pomagala w poprawnym rozladowaniu anomalii dzieki czemu ludzkosc nie zginie. Interesujace sa zachowania programow, ktore nawet posiadaja uczucia. Mam tylko nadzieje, ze w Rewolucjach pokaza prawdziwy swiat.
Aha niech ktos mi wytlumaczy koncowke Drugiego Renesansu kiedy dzieciak biega wsrod ruin itd...