"Matrix" jest moim ulubionym filmem. "Matrix", a nie "Matrix Reaktywacja", bo oba te dzieła traktuję jak jedną zależną od siebie, ale urwaną część. Już wtedy, kiedy obejrzałem kilka lat temu "Matrixa" poraz pierwszy, wiedziałem, że to nie może tak się skończyć. Końcem będzie zniszczenie Matrixa i maszyn - albo zagłada ludzkości.