Na drugą częśc Matrixa wszyscy niecierpliwie czekali. Spragnieni byliśmy jeszcze większej dawki efektów specjalnych oraz udoskonalonych technik, którymi posłużyli się twórcy. Według mnie ekipa pracująca nad Matrixem-Reaktywacją nie zawiodlła naszych oczekiwach pod względem techniczno- wizualnym. Natomiast fabuła sama w sobie przekształca się w "bajkę", którą małe dzieci oglądają z zapartym tchem. Motyw zaczęrpnięty chociażby z "Supermana" (kiedy to Neo wzbija się w powietzre i przemierza ogromne odległości lecąc niczym bohater komiksu) odbiera kultowemu już "Matrixowi" ten wydźwięk, którym wyróżniała się pierwsza część- tracimy poczucie, że to co oglądamy nie jest wcale takie nierealne i spostrzegamy, że film, który wywoływał w nas dreszcz jest jedynie fikcją, która nigdy, przenigdy nie miała by miejsca w "naszym" świecie. Także mam małe zastrzeżenia co do fabuły. Jednak oceniając film jako popis efektów specjalnych, Matrixowi-reaktywacji daję 5. Godne podziwu są zwłaszcza sceny walki.aha..i jeszcze jedno...zbędny jest motyw miłosny. Niestety żyjemy w czasach, kiedy film bez motywu dwóch kochanków rzadko kiedy sie zdarza.
Generalnie film jest ok, polecam!(ze względu na efekty:-))