PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7603}

Matrix Reaktywacja

The Matrix Reloaded
2003
7,2 246 tys. ocen
7,2 10 1 245523
5,8 49 krytyków
Matrix Reaktywacja
powrót do forum filmu Matrix Reaktywacja

1)UWAGA! ZDRADZAM FABULE!
2) FILM MI SIE PODOBAL, WYSZEDLEM Z KINA ZADOWOLONY, WIEC ZGODNIE Z TA
ZASADA ZACZYNAM SIE CZEPIAC, A JEST CZEGO... :)

No to bylem dzis na tym matrixie. Bylem w Kinotece - swietne kino - bilety
po 12 zl. dla studentow i zajebisty dzwiek!!! A co do filmu to przez
pierwsza godzine wolalem - boze widzisz i niegrzmisz. Pomyslalem - jak mozna
zrobic taka chale. Bylem pewien, ze gdzies w Hollywood jest broszurka - jak
zrobic kiepski reamake i bracia wachowscy korzystali z niego pelnymi
garsciami!!! Chocby punkt pierwszy - wez ulubione postacie widzow z czesci
pierwszej i umiesc w kolejnej - a to ze nie zyje?! Co to za problem! I tak
mamy walke Neo z Agentami Smith. Pkt. drugi - wez te same watki i podobne
sytuacje tylko wiecej i szybciej (zdrajca, wszystkie te efekty, pseudo bulit
time). Pkt. 3 niech wszyscy bohaterowie beda cudowni i mowia tylko cytatami
z poezji dla nudziarzy czego kulminacja bylo przemowienie Morfeusza (nagroda
dla tego, kto pamieta o czym on mowil!) i dla nocnej wyprawy senatra i neo
do maszynowni. I jeszcze niech mowia - "ty wiesz czego my potrzebujemy (on
wie, biedny widz nie ma pojecia), "szukaj a znajdziesz", "on jest wybrancem"
itp. itd. W Filmie zawsze co roku przyznaja nagrody najbardziej ptetycznym
filmem - i jak matrix reaktywacja sie nie znajdzie w nominacjach to chyba
dlatego, ze jurorzy wtedy przysneli. I tak mi mijala ta pierwsza godzina.
Wszyscy mowili - o! nowatroskie efekty specjalne, super wykonanie - a ja
patrze na walke Neo z Agentami Smith i widze te tandetne komputerowe
postacie - wiecie, w tamtej czesci sie chociaz wyslisli z tym bulit timem, a
tu zrobili sobie animowane kukielki, a animowany bulit time to juz naprawde
zadne odkrycie. I jeszcze ten caly ZION - niby maja nowczesna technike,
komputery bajery itp. itd. a zyja jak jaskiniowcy i tancza przy
stukuachpukach w jakies puszki z metalu. Jak oni tam przezyli!? No, ale
minela godzina i Neo spotkal sie z wyrocznia. I od tej chwili (mniej wiecej)
moje postrzeganie obroclio sie o 150 stopni (jeszcze nie o 180 ;)). Poprostu
film zaczol zaskakiwac! Efekty specjalne zaczelu sie robic coraz lepsze i
ciekawsze - poscig i walki na autosttadzie wciskaja w fotel. Choc wsumie
ciekawe czemu kiedys byle agent rozkladal morfeusza, a tera on 2
przypakowanych robi jak chce?! Ale musze przyznac, ze sam pomysl
zbuntowanych programow bardzo mi sie podobal, pomysl z backdoors i
klucznikiem i obawialem sie jednej rzeczy - ze jak Neo dotrze do jadra
matrixa to uda mu sie za jednym ruchem wygrac cala wojne (jest to porazka
wkieszosci filmow z obcymi - obcy sa super, ale wystarczy jedna prista
rzecz, zeby ich skonczyc pacz. Dzien niepodleglosci, Bitwa o Ziemie itp.)
ale nie - tu mnie bardzo pozytywnie zaskoczyli. Spotkanie z naczelnym
programista i stwierdzenie, ze zeby zlikwidowac anomalie uwalnia sie grupke
ludzi i tworzy Zion od nowa - ten pomysl wydal mi sie swietny i naprawde
poczulem sie jakbym ogladal starego dobrego matrixa! I jeszcze kilka
zarcikow - ze neo bawi sie w Supermana, albo to, ze wampiry i wilkolaki to
blendy matrixa (i jeszcze lubia ogladac tanie horrory! :)) Metafor, zadnych
nie dostrzeglem, ale jestem jeszcze w miare na swiezo i zchecia dowiem sie
jaka to glebie kryje w sobie ta czesc matrixa. No i poza kolejna glupota (z cyklu przezyj to jeszcze raz) czyli
zmartwychwstaniem Trinity, koncowka byla niezla i bardzo mi sie podobala -
choc zaluje, ale niezrozumialem jej. Oto przyklad:

01:56:07:Jest dwoje drzwi.
01:56:09:Drzwi na prawo prowadzą do źródła| i ocalenia Zionu.
01:56:13:Drzwi na lewo prowadzą do matrixa,| do niej i do wymarcia twojego
gatunku.
01:56:20:Jak adekwatnie to ująłeś| problemem jest wybór.
01:56:24:Ale my już wiemy co zrobisz,| czyż nie?

I ja nie wiem co on mial wybrac?! Oni chyba sugerowali, ze
uratowanie ludzkosci (bo wg. mnie oczywiste bylo, ze wybierze trinity i nie
wiem jak ten architkt mogl myslec inaczej). I jeszcze jedno - wg. tego
wynika, ze jak sie wybeirze bramke nr. 1 to sie uratuje ZION. I jesli dobrze
zrzumialem, architekt byl pewien, ze neo wybierze to wyjscie, ale chwile
wczesniej mowil:

01:53:48:Tu chodzi o Zion.
01:53:51:Jesteś tu ponieważ Zion| zostanie zniszczony.
...
01:54:07:to będzie 6-ty raz| gdy udaje nam się go zniszczyć.
01:54:11:I staliśmy się w tym wyjątkowo efektywni.

I tu nic nie rozumiem - czyli, ktore drzwi sie wybiera, zeby ocalic ZION i
ktore Neo mial wybrac?! Skoro tak czy siak ZION zostal zniszczony?! Moze kos
mi powie? A i dlaczego maszyny musialy wiercic do ZIONu, a nie mogly przyjsc
ta droga co statki?! Napewno 3 czesc wyjasni wiekszosc, ale to nie zmienia
faktu, ze ta czesc jest bardzo niespojna... moze trzecia bedzie lepsza...


Ash
* p.s pytanie nr.1 - co sie stalo tej blond lasce, gdzie siedzial neo i ten
francuz. Bo sie niedoczytalem miedzy wierszami.

użytkownik usunięty
QLT82

wsumie to recka raczej :) - odp
Merowing ja pyknal potem w ubikacji kiedy to rzekomo wyszedl za potrzeba

ocenił(a) film na 6
QLT82

Hej ho hej ho na Matrix by się szło...
Musze przyznać, że wiekszość twoich zarzutów mnie również drażniła. Mimo to wyczytalem, że ty bawiles sie lepiej odemnie. Mnie dopiero zainteresowała rozmowa z programistą. Gdzie kończy sie blef, a zaczyna prawda. Pewność jeśli chodzi o wybór drzwi. Wydaje mi się, ze programista dokladnie wiedzial, ze Neo wybierze wlasnie drogę (dzrzwi) uczuć - i był z tego bardzo dumny. Tym samym odkrył największą słabość i zarazem najwiekszą zalete ludzkości. Wczytujac sie dalej... filozoficzne nawiazania jak zwykle sie pojawily, jednak w bardzo zalosnej i banalnej formie (wspomniana przez Ciebie rozmowa w maszynowni Zionu o wzajemnej zaleznosci maszyn i ludzi czy sama rozmowa z francuzem na temat akcji i reakcji, przyczynie i skutku) - po raz kolejny mamy do czynienia z wyborem: "czucie i wiara" (Morfeusz) czy "szkiełko i oko" (Niobe i sam Neo - czyzby kryzys wiary, zwatpienie?)? Czym się kierować w życiu? Na to pytanie nie oczekujmy odpowiedzi od bohaterow, ktorzy ciagle sie miotaja w swoich niepewnosciach. Czy Rewolucja opowie sie po jednej ze stron? Nie sądze...chciałbym, zeby jednak nie opowiadala sie po zadnej ze stron ;) Przyznam, ze przez caly film sie nudzilem. W Zionie oczekiwalem az do Neo podejdzie Elrond (!) i zaczną rozwmowe przy barierkach (chyba tak było?:), w walce ze skopiowanymi agentami zabraklo mi tylko odblasku gwiezdnego miecza (nie jestem fanem gwiezdnej sagi), a dyskoteka w scenerii Quo Vadis przypominala nasiąkniety erotyzmem teledysk z MTV... W sumie to walki Neo, czy to z kopiami Smitha, z francuska ekipą, czy nawet z bliźniakami (a zapowiadalo sie tak pieknie...) były najnudniejszymi momentami w filmie, ktore musialo sie nimi posluzyc jako wizytowka firmy Wachowskich. Większych (kilka miligram) emocjii jesli chodzi o bulit time doznalem przy walce Morfeusza z agentem na ciezarowce i ostatnim starciu (tegoz samego agenta) Trinity w wiezowcu. Ale to co mnie najbardziej znużyło i przygnębiło to nieskonczone, natarczywe aluzje do pierwszej cześci. Motyw z łyżką, ucieciem krawatu agentowi, cukiereczkiem od wyroczni, zmartwychwstaniem (...), zatrzymaniem kul w powietrzu, mowa o nieudanym idealnym Matrixie - to wszystko sprawilo, że czulem sie jakby Wachowscy potraktowali mnie jak niedorozwiniętego, a co najgorsze, zjadali swoj wlasny ogon, niszczyli swoją historię poprzez dopowiedzenie tego czego mozna sie bylo domyslic, ruszyc wyobraźnią (np. wyjasnienie odnosnie aniolów, kosmitow, wilkolakow czy wielokrotnosc zniszczenia Zionu - juz szosta !!). Dodatkowo na niekorzysc wypadaja sceny milosne glownych bohaterow (połączone z dyskoteka - ile ona trwała?) i konflikt pomiedzy Persefoną, a Trinity (chociaz, gdyby zaglebic sie jeszcze raz w micie o pięknej Persefonie porwanej przez Hadesa, moze znalazloby sie cos ciekawego, tlumaczacego ten pocalunek) itd, itd...

Zion zostanie zniszczony w trzeciej czesci, chociaz nie wiadomo, po tym jak w Neo pojawily sie elektormagnetyczne moce. Zreszta 3 zapowiada sie prawie calkowicie poza matrixem - bo nie wiem czego moze on tam znowu szukac... Moze "żony" programisty, ktora podobno wprowadzila wariant uczucia i niedoskonalosci, motyw wyboru (czy to jednak chodzilo o wyrocznie? - tego nie jestem za bardzo pewny...) - wyroczni napewno szukac juz nie bedzie, bo przeciez ona zginela.

Jak narazie nic innego tez mi nie przychodzi do głowy - tez jestem na swiezo, wiec moze jeszcze kiedys cos dopisze.

P.S. Motyw z Supermenem przekombinowany (juz w pierwszej czesci, chociaz dalo sie wytrzymac), ale i efektowny - patrz. koncowa.....furia ;)

Pozdrawiam Morolg.

ocenił(a) film na 7
Morolg

a łyżka na to - niemożliwe :)
Wielkie dzieki za wyczerpujacy komentarz. Zgadzam sie z toba, ze wachowscy zjadaja swoj wlasny ogon - nie ma nic gorszego niz nachalne puszczanie oczka do widza. Ale jesli chodzi o lyzke, to zalozmy przez chwile, ze... jest to ta sama lyzka co w pierwszej czesci to tam ona pojawiala sie w matrixie, a tu w ZIONIe , czyli w rzeczywsitosci. To moze tlumaczyc dlaczego Sentinele sie zatrzymały gdy Pan Anderson pomachał rękoma... poprostu ZION to rowniez czesc matrixa, to by tez wyjasnialo jak agent mogl wlamac sie do czyjegos umysu w ZIONIe. Ale wszystko wyjasni sie napewno w 3 czesci.

Pozdrawiam
Ukasz

ocenił(a) film na 6
QLT82

Powtórka z rozrywki
...czyli zapetlamy się w stylu Zagubionej autostrady, az z wszystkiego wyniknie Avalon ;)) Taak z tą łyżeczką bedzie kłopot ;)), a już się bałem, że cała akcja w Rewolucjach wyjdzie poza Matrix. Dzięki za cynk - bede uważał na lustra w lustrze w lustrze w lustra w... ;)

użytkownik usunięty
Morolg

z tą łyżką to nie tak
Ogólnie mam podobne odczucia na temat filmu tzw. zaczął mi się podobać od połowy. Co do łyżki to nie tak - chłopak który ją dawał neo mówił, że to od sieroty, a poza tym ta łyżka wyglądała zupełnie inaczej, cała była w bruzdach (sugerowane klopoty aprowizacyjne w zionie?). Jezeli chodzi o zawladniecie tym gosciem przez smita to chyba raczej niewykorzystany motyw (moze w 3?) nie zbyt przemyslany chyba zreszta. Sekwencja w zionie byla nudna przegadana i niepotrzebna wg. mnie, rozmowa z wyrocznia to byly brednie dopiero. Usmialem sie przy paru scenach m.in. przy wyżej wspomnianej (jestem programista i jak slyszalem te teksty to myslaem ze z krzesla spadne) ale ogolnie film mi sie podobal. Ttez jestem na swiezo moze dlatego.

użytkownik usunięty
QLT82

matrix dla ukasza...
Walka Neo z 68 agentami ma głęboki sens. Podobnie jak "SuperNeo"... Wybacz ze Ci nie powiem jaki. Jesli jeszcze sie nie domysślasz... Pech.
Przypomnij sobie jeszcze co powiedział Merowing na widok kul zatrzymujących się w powietrzu... I potem po zatrzymaniu miecza dłonią... Szczególiki, koleś.
Morfeusz załatwił dwóch przypakowanych, ale nie agentów... Jak określiła wszystkich totumfackich Merowinga: toporni, ale bardzo oporni... Agent to zupełnie inna historia i zauważ, że Morfeusz w zasadzie trochę później przegrywa z agentem.

Neo wybrał miłość, ponieważ był pierwszą anomalią, która się zakochała. I miłość zdeterminowała Neo.
Architekt mógł myśleć inaczej, bo:
"There are levels of survival we are prepared to accept. However, the relevant issue is whether or not you are ready to accept the responsibility for the death of every human being in this world."
- gdzie mówi o przetrwaniu maszyn bez ludzi jako bateryjek... czyli to że Neo zaryzykuje wszystko dla Trinity nie zrobiło na nim większego wrażenia.
Poza tym - drzwi na prawo - do żródła - to zniszczenie Zionu, ale szansa na jego odbudowanie (23 osobniki) a Neo odchodzi wchłonięty przez źródło.
Drzwi na lewo to Zniszczenie Zionu, uratowanie Trinity i awaria Matrixa skutkująca wymarciem rasy ludzkiej (czyli wszystkich podłączonych do matrixa".
Strażnicy kopali do Zionu ponieważ droga ta co statki była tzw. perymetrem ochronnym - potężnie bronioną trasą nie do przejścia dla maszyn.

użytkownik usunięty
QLT82

łyżka
hehe...widze ze jednak udało Sie ukaszowi uzyskać jakis rozdzwiek i nawet ludzie ci odpowiadają...gratulacje ukasz :D. Dlaczego tylko nie powiedziales im ze o łyżce to ja ci podpowiedzialem :). Tak czy inaczej...moim zdaniem ta łyżeczka jjest kluczem rozwiązania akcji... no chyba ze to zupelnie inna łyżeczka...ale rzeczywiscie ...ukasz dobrze powiedział - poza tym formum - że jesli to bylaby inna łyżka ...to to by nie miało sensu... bo to następny głupi szczegół wciśnięty na siłę do Mat Reloaded. A ja jeszce wierze ze Wachowscy mieli jakies wieksze plany co do tego filmu i ze krytyka sie myli..po prostu nie do konca rozumiejąc sequel...cóz ...moge sie mylic...i moze sie okazać ze rzeczywscie to jest film dla 14latkow....

użytkownik usunięty
QLT82

Dzwi
Według mnie i tego co pamietam to gdyby Neo wybrał te drugie drzwi to ocaliłby Zion (Programista gadał coś, że wybierze sobie iles tam sami c i samców..), no ale Neo wybrał Trinity i...Zion został zniszczony przez maszyny (przynajmniej tak sugerują na końcu filmu).
Przeżył tylko Neo i ten gostek co chciał pociąć sztyletem Neo.
Jest jednak jeden problem.
Zion nie mógł zostac tak po prostu zniszczony!
Wydaje mi się że w 3-ce wszystko się wyjaśni.
Zresztą na trailerach są sceny z Zionu właśnie z Matrix Revolutions!!!
I jeszcze jedna sprawa!
Jakim cudem Neo powstrzymał Mątwy (tak jak kule) gdy był w Zionie?
Przecież był to realny świat a tam neo jest zwykłym śmiertelnikiem!
Czyżby Matrix w Matrixie?

A teraz najlepsze:)
W odpowiedzi na pytanie co się stało tej kobiecie gdy zjadła deser...:D
Naprawdę nie zaczaiłeś...?:D
Przeciez było ładnie pokazane jak kamera wchodz między jej kolana i nagle coś się kotłuje a następnie pięknie wybucha!
Istny ORGAZM no nie?:D

P.S. Kto ma Matrixa na płytce (kupię tylko powiedzieć mi ile chcecie:)

ocenił(a) film na 7

orgazm albo nie orgazm
To byl taki zart - bo jak dla mnie to to mogl byc jednoczesnie orgazm jak i zwykla biegunka (bardziej prawdopodobne po zjedzeniu ciastka :)). A sadze, ze jakby dziewczyna (za przeproszeniem) narobila w porty to tez by sie zaczerwienila i wyszla do ubikacji. :) Zreszta matrix roi sie od takich scen, ktore cos sugeruja, a pewnosci nie ma... (a nie sadze, zeby 3 czesc rozstrzygnela czy to byl orgazm czy nie :))

Pozdrawiam


użytkownik usunięty
QLT82

A jednak orgazm:D
Wiem co widziałem:P
To musiałbyć orgazm:D
Nie poświęcali by takiej sceny na zwykłą biegunkę:(
Zresztą kamera dobitnie wjechała między jej kolana a ten wybuch na końcu...to po prostu wybuch orgazmu...no takie jest moje zdanie...:)

ocenił(a) film na 7

za caly babski swiat :)
Ja sie nie upieram, ze to byla biegunka. Ale najlepiej by bylo gdyby wypowidziala sie jakas pani i by to rozstrzygnela raz a dobrze :)

użytkownik usunięty
QLT82

Dzwi
Według mnie i tego co pamietam to gdyby Neo wybrał te drugie drzwi to ocaliłby Zion (Programista gadał coś, że wybierze sobie iles tam sami c i samców..), no ale Neo wybrał Trinity i...Zion został zniszczony przez maszyny (przynajmniej tak sugerują na końcu filmu).
Przeżył tylko Neo i ten gostek co chciał pociąć sztyletem Neo.
Jest jednak jeden problem.
Zion nie mógł zostac tak po prostu zniszczony!
Wydaje mi się że w 3-ce wszystko się wyjaśni.
Zresztą na trailerach są sceny z Zionu właśnie z Matrix Revolutions!!!
I jeszcze jedna sprawa!
Jakim cudem Neo powstrzymał Mątwy (tak jak kule) gdy był w Zionie?
Przecież był to realny świat a tam neo jest zwykłym śmiertelnikiem!
Czyżby Matrix w Matrixie?

A teraz najlepsze:)
W odpowiedzi na pytanie co się stało tej kobiecie gdy zjadła deser...:D
Naprawdę nie zaczaiłeś...?:D
Przeciez było ładnie pokazane jak kamera wchodz między jej kolana i nagle coś się kotłuje a następnie pięknie wybucha!
Istny ORGAZM no nie?:D

P.S. Kto ma Matrixa na płytce (kupię tylko powiedzieć mi ile chcecie:)

użytkownik usunięty
QLT82

zajebie
Jestem wiernym fanem Matrixa... ale te twoje herezje to mnie tak wkorwily, ze to poezja. Zginiesz mendo... rozplatam Cie niczymkuba rozpruwacz zarzynal te prostytutki... Zreszta juz Cie namierzylem... mieszkasz na jakiejs Junkiewicz... jeszcze nie mam 100% namaiarow, ale to kwestia czasu. Twe dni sa policzone!!!!!!!!!!!!!!!!!