matrixsa wachowscy wpadli we własny wir i w nim utoneli albo jak kto woli wpadli do własnego kanału otóż wybranieć jak to się wszem i wobec się ogłasza potrafi tyle co wymyśli tyle co potrafi jego umysł więc po kiego grzyba w sytuacjach ekstremalnych przemieszcza się pojazdami skoro latać umie po kiego lata skoro mógłby się teleportować po kiego walczy skoro mógłby pozbawiac żyć każdego przeciwnika
Hmm... po części masz rację ale... wszyscy, rebalianci i agenci, mogli naginać świat Matrixa ale tylko Wybraniec (żyjący na skraju jednego i drugiego świat) mógł te prawa łamać. Jednak nie miał władzy absolutnej, nie mógł wpływać siłą woli na innych ludzi czy programy. Druga sprawa jest taka że pewnie z czasem by się tego nauczył ale zauważ że uczył się stopniowo. Początkowo nawet nie potrafił ominąć lecącej w jego kierunku kuli a jakiś czas później już nie musiał tego robić bo był wstanie zatrzymać je w locie. Początkowo musiał uważać na agentów którzy do niego strzelali ale jakiś czas później nie musiał się już przejmować strzelającymi do niego wampirami Merovinga. Skoro nauczenie sie latania zajęło mu jakieś pół roku to może pare miesiecy później nauczyłby się teleportować albo zabijać siłą woli, kto wie...
Nie dane mu było pożyć aż tak długo ;-)