nie był taki zły jak Reaktywacja ale nie był rewelacyjny.
Koniec mnie rozczarował. Agent Smith powinien zrozumieć Neo i razem z nim zwalczać tyranię maszyn.Może by się okazało że on też był wybrańcem takim maszynowym...albo co.Bo jego postawa, w której tylko próbuje zniszczyć Neo i przejąc kontrolę nie jest zbyt ciekawa, a mógł by to być taki ciekawy charakter.