mam nieodparte wrazenie, ze Bracia zupelnie nie mieli pomyslu jak sensownie zakonczyc cala opowiesc - skupili sie na najbardziej trywialnym i prostym rozwiazaniu, bojac sie ze np. wywrocenie calego swiata Matrixa do gory nogami, mogloby byc zbyt trudne dla amerykanskiego widza, czytaj: pochlaniacza popcornu, gdyby poczytali polskie listy dyskusyjne chyba by spalili sie ze wstydu, padajac na kolana wobec wypisywanych tam interpretacji i mozliwosci zakonczenia... dla mnie Matrix jest tylko rozbuchanym do dlugosci 6 godzin plagiatem malo chyba znanego filmu "Dark City"... w sumie - oszalamiajaco wizualnie pusty balon bez zawartosci....