Trwało to dwie godziny, ale w końcu nam to zaprezentowano i już wiemy, że Neo to tylko pół wybrańca (heheszki). Tak naprawdę to leszczyk, a siła drzemie w kobiecie ;) Sam film jest "obejrzliwy", ale zapewni umiarkowanie rozrywkowy wieczór, a na koniec pamiętać będziemy tylko wcześniejsze części.