Generalnie obejrzeć się da. Brakuje prawdziwego Smitha i Morfeusza, zamienniki radzą sobie raczej słabo. Jak dla mnie za dużo w filmie retrospekcji, a za mało akcji. Ta rozkręca się mniej więcej w połowie filmu. Są też zapożyczenia z innych filmów np: spadające boty z budynków - tu widać dzieło fana Szybkich i wściekłych. Po drodze do wyjścia mamy równouprawnienie w kwestii latania i teoretyczny bunt w zasadzie nie wiadomo dlaczego. Za to duży plus za efekty specjalne i grafikę - pod tym względem ta część jest najlepsza.