Niestety film jest całkowitym przeciwieństwem swojego pierwowzoru. Gdzie pierwsza część pokazywała na ówczesne czasy coś nowego w kinie, wytyczała szlaki itp tak w tej nic nowego nie dało się znaleźć a nawet to co dobre zostało popsute :(
Dodam, że byłem na mini-maratonie (Matrix (1) i Matrix: Zmartwychwstanie). Pierwsza cześć mimo że już historia mi dobrze znana i mająca blisko 20 lat - pierwszy raz oglądana przeze mnie na dużym ekranie, sprawiła mi o wiele więcej przyjemności niż obecna produkcja.