Z perspektywy młodego widza, który urodził się już po pierwszej części i wczesniej nie znał uniwersum - premiera filmu zachęciła mnie do obejrzenia poprzednich części, pierwsza była świetna, druga też miała swoje momenty i była udanym filmem, ale już trzecia jest jakąś pomyłką, pompatyczna aż do przesady i ciągnąca się w nieskończoność nudnymi scenami walk, ale uniwersum Matrixa mnie wciągnęło i jeżeli taki był cel nowej części, zainteresowania młodszych serią to w moim przypadku się udał. Czwarta część podąża za trendami dzisiejszego kina akcji, świat nie stoi w miejscu i ktokolwiek myślał, że ten film będzie nowym kultowym dziełem, rewolucją w tym samym stylu co poprzedniczki postradał zmysły, moim zdaniem jest to świetne wprowadzenie (mam nadzieje) do wznowienia tej serii i preludium do ciekawego rozszerzenia tego świata, odsuwając nawet na bok losy Neo i zajęcie się innymi bohaterami. Nie nazwałbym go genialnym i przełomowym, jednak wiele tematów filozoficznych i samoświadomości/samokrytyki tegoż dzieła było bardzo świeżych i skłoniło mnie do myślenia, także same elementy sci-fi szczerze zafascynowały (np wiele z technologii używanych przez ludzi poza matrixem i ich relacje z maszynami). Sceny walk również nie uniknęły ustandaryzowania do dzisiejszych norm, tj. ogólny chaos i ciągłe zmienianie kadru które obecnie jest modne, nie przepadam za tym rozwiązaniem i osobiście wolałem walki na linkach z poprzednich filmów, ale powtórzę jeszcze raz - to się sprawdza i sprzedaje więc zostało tu zaimplementowane i nie ma co płakać, że popsuli uniwersum. Również ogólne wprowadzenie większej ilości humoru, kolorytu czy luzu wypada na plus w porównaniu do 2 i 3 części, gdzie całe to naburmuszenie wszystkich wypadało sztucznie i komicznie. A co do fabuły, może i zwykłe love story, ale jak ktoś uważa, że to nowość to niech jeszcze raz obejrzy poprzednie filmy. Moim zdaniem solidny film i w całej serii ustępuje mu tylko kultowa jedynka, może za parę lat jak już fanom serii przejdzie oburzenie to bardziej go docenią. 7/10
Trochę się z tobą zgodzę że świat i technika poszła do przodu ale w tej części matrixsa tego nie widać bo jednym z elementów które spowodowały że to uniwersum jest kultowe to efekty specjalne które w momencie premiery pierwszej części wbijały w fotel a tu tego niem ma.
Te efekty które tu widać starszy fani już dobrze znają