Jestem świeżo po seansie i mam mieszane uczucia do niby historia jest ta sam ale w tej części brakuje tego czegoś tej nuty tajemniczości która była przynajmniej w części pierwszej która powodowała że ten film miał klimat w części 4 tego nie ma.
Nie podobało mi się też dobranie aktorów przynajmniej do roli Morfeusza i agenta Smitha we wcześniejszych częściach byli to faceci z krwi i kości a tu dwaj picusie którzy mnie denerwowali szczególnie aktor który grał Morfeusza wyglądał czasami jak pajac a nie aktor