Czy jak w kiepskim, miażdżonym wręcz przez krytykę filmie będącej częścią niegdyś cenionej franczyzy na swoje usprawiedliwienie ironicznie wstawisz dziadersa z typową gadką "kiedyś to było", to twój film niesie przesłanie, satyrę, komentarz społeczny i przepoczwarza się w dobry film?
Nie, jesteś wtedy Piotrem Czają.