Nie ma. Przynajmniej nie wyłapałem… Ten film, to dla mnie największe rozczarowanie ostatnich lat. A mam podobnie jak Ty. Często wracałem do poprzednich części i ich epickich scen / muzyki.

Sceny akcji w tym filmie są na żenująco niskim poziomie (jak wszystko zresztą), to nawet nie jest kino klasy B. Muzyka jest ok ale daleko tu do poprzednich części.
Do tego idiotyczne dialogi, kiepska fabuła i wszechobecna nuda.
Jedyne o czym będziesz myślał w kinie to kiedy to się skończy.

Tak krytykowana 2 i 3 czesc to wrecz gniota czworke pod kazdym wzgledem,ja nie widze zadnych pozytywow,w polowie seansu chcialem wyjsc a koncowka bylem wrecz zazenowany.I nie chodzi tu nawet o fabułe ale technicznie ten film jest mega słaby.

Walki słabiutkie - ale to wynika z prostego faktu - Keanu ma prawie 60 lat i daleko mu do sprawności 30/40-latka z poprzednich części Matrixa. Trinity też grubo po 50-tce. Wszystkie walki z ich udziałem to bardzo bliskie kadry, by nie było widać ich podstarzałej sylwetki.
Jest jedna walka Neo z Morfeuszem, stylizowana na walkę z Matrixa I w starej chacie - ale nie ma sensu napalać się na jej jakość. Po prostu nie da się nakręcić dobrej sceny walki z 60-letnim aktorem.

Ogólnie to wszystkie sceny akcji są bardzo słabe. Oglądając je w kinie myślałem sobie: "Dobra, dajcie już sobie spokój z tymi walkami, popchnijcie fabułę do przodu".

Jeśli scenie walki na autostradzie (całej sekwencji, z jazdą motocyklem, pościgiem, walką na kontenerze) dać 10 punktów w skali 10-punktowej, to walki z Matrixa 4 można co najwyżej ocenić na 0,5/10 punktów :D Są naprawdę słabe i nawet w kinie wyglądają słabo - a na telewizorze w zaciszu domowy to będzie zwykły żart.

Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Keanu dopiero co nakręcił trylogię Johna Wicka z całkiem imponującymi choreografiami i bardzo wymagającymi fizycznie akcjami. Nikt nie oczekuje od niego płynnych ruchów jak 20 lat temu (style kung fu dla starszych osób też istnieją i ogląda się je bardzo dobrze - i wiele takich filmów istnieje), ale to NIE JEST powód czemu sceny akcji są okropne. Szybkie cięcia, chaos, same zbliżenia, w zasadzie brak choreografii, brak jakiekolwiek zamysłu i przygotowania nie ma nic wspólnego z wiekiem aktora. Ten film pod względem organizacji scen akcji jest całkowitym zaprzeczeniem oryginalnej trylogii.

Dzieki za wypowiedzi, w takim razie jednak odpuszcze film i wybiore sie na cos innego do kina :) Szkoda, ze tak zmarnowali potencjal tkwiacy w tym filmie..

Sceny akcji nie tylko są słabo zrobione, wręcz sprawiają momentami wrażenie umyślnego sabotażu, jak te parodie z youtube'a że przeciwnicy strzelają do siebie przez 10 minut z odległości 1 metra i nikt nie trafia. Tu są dosłownie tego typu absurdalne sceny. W filmie jest dosłownie powiedziane, że zrobili Matrix 4 bo wymusił do Warner bros (serio, oni to mówią w dialogu - cóż za wybitny trik) i mam wrażenie, że w hejcie na wytwórnię reżyserka kazała podczas montażu specjalnie sprawić by sceny akcji były żenująco słabe. Nawet w tanich serialach nie jest tak źle. Szokujące jak okropny ten film jest.

Z klimatem slabiutko. Tego nawet mnie da się porównać.