Tak jak kocham serię Matrix, tak ta część MOŻE (bo nie musi) być dużym failem. Mam nadzieję, że reżyserka, skupi się bardziej na scenariuszu, akcji i muzyce niż na wygladzie filmu (jeśli wiecie, o co mi chodzi). Szkoda, że nie będzie Hugo Weavinga, bo w sumie to dla niego oglądałem 2 i 3 część. No, ale coż: zobaczymy!:)