Kto ogląda ten jest kretyn. Nie polecam tego kiczu. 1/10 i do kosza!
Why? Ja dałam: Bardzo dobry. Choć jest wiele błędów. Kolejne części to rzeczywiście coraz gorsze może nawet kit...
Np. Zakończenie- kto rozumie wszystko w 100% ???????
Stroje: niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego ludzie którzy całe dnie spędzają na walce noszą długie płaszcze i spodnie ze skóry- oba utrudniają ruch podczas walki, w dodatku ciemne okulary- gorzej widać... Widzieliście kiedyś ludzi trenujących wschodnie sztuki walki w takich wdziankach...
Główni bohaterzy walczą...o co? O wolność dla wszystkich ludzi, a zabijają nieświadomych rzeczywistości, którymi sami byli jeszcze nie dawno...
LOL.
To tyle tytułem wstępu. :P
"Np. Zakończenie- kto rozumie wszystko w 100% ???????"
(!) To jest błąd?
Zresztą co tu rozumieć? Można co najwyżej interpretować.
"Stroje: niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego ludzie którzy całe dnie spędzają na walce noszą długie płaszcze i spodnie ze skóry- oba utrudniają ruch podczas walki, w dodatku ciemne okulary- gorzej widać... Widzieliście kiedyś ludzi trenujących wschodnie sztuki walki w takich wdziankach... "
Tutaj nie ma czego tłumaczyć: jest to typowa pieczątka, symbol uniwersum (równie dobrze można się czepiać rycerzy Jedi w swoich wielgachnych szatach). Oczywiście da się z tego wyprowadzać bardziej ambitne ;) przyczyny. Być może uświadomieni bohaterowie w ten sposób manifestują swój bunt przeciwko władzy?
Swoją drogą wdzianka nie wyglądały na wybitnie uwierające.
"To jest akurat Główni bohaterzy walczą...o co?"
Najczęściej o przetrwanie. :|
"O wolność dla wszystkich ludzi, a zabijają nieświadomych rzeczywistości, którymi sami byli jeszcze nie dawno..."
Pozwolę sobie przytoczyć cytat z Morfeusza:
"The Matrix is a system, Neo. That system is our enemy. But when you're inside, you look around. What do you see? Business people, teachers, lawyers, carpenters. The very minds of the people we are trying to save. But until we do, these people are still a part of that system, and that makes them our enemy. You have to understand, most of these people are not ready to be unplugged. And many of them are so inert, so hopelessly dependant on the system, that they will fight to protect it."
ludzie ludzie ten film jest bardzo trudny i żeby go zrozumieć należy:
1. Mieć ukończone 15 lat
2. oglądnąć go co najmniej 3 razy.
Nie wiem czy jestem wyjątkiem, ale rozumiałem go już w wieku 13 lat, ale sądząc po założycielach takich tematów nie można się zbyt wielu takich ludzi spodziewać. Dla fanów tego arcydzieła polecam książkę:
"wybierz czerwoną pigułkę"
http://www.allegro.pl/item964136740_wybierz_czerwona_pigulke_red_glenn_yeffeth.h tml#gallery
Również długie płaszcze są tam wyjaśnione oraz wszystkie odpowiedzi na pytania jakie moglibyście do tego filmu wymyślić. Ponad 200 stron świetnej lektury.
Autor wątku jest najzupełniej trolem więc nie należy go karmić ponieważ to fan takich "hitów" jak:
"Mamma Mia!"
"Martwica mózgu"
"Freddy kontra Jason"
i inne a ma problem do "Matrixa" kolejne części już nie bardzo ale jedynka jest super 9/10 pozdrawiam;-)
proszę o to samo : akurat mam książkę w domu i chętnie do niej wrócę, żeby przejrzeć temat płaszczy :)
"Tutaj nie ma czego tłumaczyć: jest to typowa pieczątka, symbol uniwersum (równie dobrze można się czepiać rycerzy Jedi w swoich wielgachnych szatach). Oczywiście da się z tego wyprowadzać bardziej ambitne ;) przyczyny. Być może uświadomieni bohaterowie w ten sposób manifestują swój bunt przeciwko władzy?
Swoją drogą wdzianka nie wyglądały na wybitnie uwierające. "
ja tam to widzę tak: oni mieli wgrane wszystkie sztuki walki na poziomie "nad-wysokim" ;) więc nawet gdyby byli owinięci drutem kolczastym*, to daliby radę walczyć ;))
*to tak z przymrużeniem oka ;)
O! i to jest logiczne wytłumaczenie (tego, że dawali radę), ale nie tak specyficznego doboru ubrań.
Serio "+" za powyższe.
"Np. Zakończenie- kto rozumie wszystko w 100% ??????? "
a ty byś wolał zakończenie wytłumaczone jak krowie na rowie? o to właśnie chodzi, żeby każdy mógł sobie sam zinterpretować zakończenie. Jeden pomyśli - hmm fajnie, że Neo zginął, przynajmniej połączy sie z Trin.
Drugi pomyśli - ee na pewno nie zginął, na pewno przezył, przecież nie pokazali jego śmierci.
Trzeci pomyśli - fajnie, wojna się skończyła, ludzie wyjdą na powierzchnię
Czwarty pomyśli - przecież to tylko "zawieszenie broni", wojna sie jeszcze nie skończyła
Co komu po filmie, w którym wszystko wiadomo od początku do końca gdzie wszystko jest podane na tacy? Nie byłoby o czym rozmawiać ;)
Tyle, że takich filmów jest cała masa i mają wielu fanów, zresztą... rozmawiać o filmie można na różne tematy: o muzyce, grze aktorów, fabule, itd. itd. np. "Casablanca" albo "Ojciec chrzestny" jak się skończyły, każdy wie a czy nie są to filmy które mianuje się arcydziełem, mimo upływu lat ludzie je oglądają i wzbudzają wiele emocji? A zagmatwana historia utrudnia odbiór i męczy. No ale co kto lubi...;)
Jeżeli uważasz, że Matrix jest "debilnym" filmem to tylko dowód na to, że nie zrozumiałeś wielu symboli, metafor jakie ukazuje film. Nie należy się podniecać tylko strzelaniem i wybuchami, czasami trzeba również ruszyć mózgiem - Polecam To Nie Boli!
1. Mam 24 lata :(
2. Ten film oglądałam 3 może 4 razy i ilość nie powoduje że film sie bardziej docenia, wręcz przeciwnie... już sie nie podnieca akcją i strona wizualną, efektami etc. lecz zwraca się wtedy uwagę na fabułę, dialogi, grę... Gdy pierwszy raz go widziałam byłam pod wielkim wrażeniem i dałabym mu wtedy 10/10- teraz 8. Nie podpisuje się pod tytułem tego tematu po prostu chciałam skonfrontować swoje zdanie oparte na konkretach z tym które jest tylko pianiem koguta w kurniku;)
3. Pierwsza część jest zrozumiała i ogólnie ok. sama koncepcja, pomysł (historia) oczywiście zakrawający na 10/10!!! to nowy kierunek w tematyce filmów sf!!! ale kolejne części to już idą pod publikę, efekty, akcja górują nad samą "sprawą". Tak jest z większością sequel'i świetnych filmów (wyj.Terminator 2- lepszy ciut od 1, ale 3 to już no powiedzmy prawie kicz, równy kolejnym cz. Matrixa)
4. Kur.e ! Uśmiałam się a propo tego wytłumaczenia strojów- bunt przeciw sustemowi? he he LOL.
A czy maszyny bez uczuć, albo i z- gdyby miały, obchodziłby taki sposób manifestowania buntu??? komuna miała gdzieś bunt wyrażany w strojach punkowej młodzieży a gdzie tu mówić o maszynach no i w dodatku co w ten sposób zyskał Nemo i inni, że biegali w lateksowych wdziankach? Nie nie drodzy panstwo to jest pod publiczkę ;) dla widzów... Daje to klimat (mnie sie bardzo ich ubrania podobają, dają świetne wrażenie itd. ale wtedy gdy film sie oglada po raz pierwszy-własnie dla ogólnego wrażenia) ale z logika i wiarygodnością nie ma zbyt wiele wpólnego i śmierdzi hollywódzkim... no (może) nie kiczem ale na pewno przewidywalnością, nudą.
5. POZYTYWNI bohaterzy, ratujący ludzkość zabijają ludzi i tłumaczą to tym, że tamci nie są gotowi na prawdę, (ALE NA ŚMIERĆ TAK?) albo że woleli by żyć tak jak przedtem... ale czy ktoś im się pytał o zdanie, otworzył im oczy...nie powinni zakładać z góry że każdy tak myśli, gdyby chodziło o przyjaciela lub brata gł. bohatera inaczej by się to samo skończyło... no i skoro mają takie możliwości wyboru broni, sztuk walki itd. czy nie mogli wybrać mniej drastycznej/zdecydowanej metody, na to by nie stali im oni na drodze: paralizatory, gazy obezwładniające? Nie- lepiej robic fikołki po ścianie w lateksowym płaszczu i walić do ludzi kilogramami ołowiu!
Zgadzam się źle nazwałam te swoje uwagi na temat tego filmu, powinnam zamiast "błąd" napisać niedociągnięcie, albo braki.
Słowem zakończenia ehhhh...film mi się podobał na 8. ale kolejne części proporcjonalnie mniej :( od strony wizualnej bo pomysł i scenariusz świetny. Kazdy ma swoje zdanie i upodobania...
Ciężko się walczy w skórzanych spodniach, płaszczach etc. czyli sugerujesz, że powinni latać w krótkich spodenkach, albo w kimonach?
Oni wchodząc do matrixa latali helikopterami, jeździli motocyklami, tirami, musieli być ubrani uniwersalnie. No i gdzieś trzeba schować klamki :)
Żołnierze na całym świecie nie przejmują się tym gdzie schować broń, bo i po co. Myślę że w Mxie powinni mieć dopasowane ciuchy które nie wiszą tu i tam, no i z rozciągliwych materiałów, nie OMG z lateksu :) kur** mam takie spodnie i nie są wygodne, no i świszczą podczas ruchu :)))
Może coś na kształt http://newsliteimgs.s3.amazonaws.com/091028_killbill.jpg np. z poliestru.
4. Bardzo cieszy mnie fakt że udało mi się Cię rozbawić. Naprawdę. Niestety z drugiej strony byłoby fajno gdybyś nie olewała tego co jestem łaskaw produkować w postach. Napisałem wyraźnie, że to tylko jedna z interpretacji (i jako taka jest imo poprawna, choć nie ukrywam że ta poczyniona przez Dafne jest bardzo ciekawa).
Aleale, kontynuując. Maszyny mogą wypinać się na owe manifestowanie, to akurat czynnik neutralny. Pamiętajmy jednak, że Matrix to świat otwarty (= mają do niego dostęp zarówno maszyny jak i, cóż, piraci). Nie widzę przeszkód by w ten sposób umownie separować się od bateryjek i mimo wszystko dać wyraz temu, co sądzi się o całej sytuacji. Moim zdaniem mogło to być istotne dla samych wyzwoleńców, nie sądzisz?
Zauważ tylko, że nikt nie zaprzecza Twojej teorii, skoro jest wysoce prawdopodobna.
5. "-Czego oczekujecie poza cudem? -Siedemnaście tysięcy paralizatorów, gumowych pałek i plastikowych krążków".
Ważą się losy Morfeusza i (w konsekwencji) całego świata, za chwilę jego wiedza może obrócić się przeciwko ludzkiemu podziemiu, a wtedy mamy krótko mówiąc przechlapane. Tutaj nie ma czasu na zastanawianie się, bierzesz spluwę w łapy i grzejesz do przeciwnika.
Poza tym widzę że cytacik z Morfeusza się nie sprawdził, więc łopatologicznie. Parafrazując, tłumaczy on, że niektóre jednostki są tak przywiązane do systemu, że nie zawahają się wytoczyć ciężkich dział w jego obronie (co płynnie przechodzi w scenę w lobby). W innym monologu Morfeusz przeprasza Neo za to w jaki sposób został uświadomiony. Uważa on, że umysł przywiązany do zasad panujących nad świtem potrafi po prostu wykorkować. Moim zdaniem wnioski są zatem bardzo proste - dla niektórych na poznanie prawdy jest za późno i w pewnym momencie przechodzą na drugą stronę barykady (co samo w sobie jest fascynujące ;)).
No cóż mamy inny punkt widzenia tego filmu, najśmieszniejsze jest to że mnie też się podobał (Matrix 1) tyle, że ja podczas "kosztowania tego dania" poczułam mdlące (jakby to nazwać-wyleciało mi z głowy) powtarzające się w hollywood systemy/sztuczki/tematy czy jak to tam nazwać (min. właśnie stroje). Film uważam za innowacyjny, tylko drażni mnie trochę to typowe hollywoodzkie podejście do niektórych jego elementów, to nużące. Cytat zrozumiałam w 100%, przecież nie jestem "niecytata" jak mówi mój braciszek ;) po prostu mam miękkie serce, nie mogłabym ratując jednych zabijać drugich. TO NIE MASZYNY!... gdybym była Neo. No i nie sądzę by dla wyzwoleńców ważny był ubiór tych co dla nich walczą, byle by wygrywali. No i nie można mówić że "grzejesz do przeciwnika" gdy to są niczego NIE ŚWIADOMI LUDZIE, ludzie- nie maszyny. A skoro drużyna Morfeusza miała czas na wybór broni (scena gdy Neo otrzymuje pierwszą broń) to mieli też czas by stworzyć inną, a zwłaszcza że mieli czas by tworzyć panienki w czerwonych sukienkach ;)))
Może to zabrzmi głupio, takie wyświechtane powiedzonko, ale naprawdę przykro mi, że miałeś wrażenie, że Cię olałam. Zawsze staram się być ok wobec innych. Gdy będzie okazja by odświeżyć sobie kolejne części Mxa to na pewno tu zajrzę i znowu podyskutujemy, najlepiej "być na świeżo" po filmie... a może zmienię jakieś moje zdanie albo wreszcie skapuję w 100% całą jego akcję ? ;)
Hehe, no widzisz co się dzieje z człowiekiem po Matriksie - wariuje i zaczyna się rzucać o płaszcze bohaterów. :P Co do miękkiego serca. Płeć piękna odpowiedzią na wszystko, ten typ tak ma. ;)
A skoro już przy ostatnim akapicie jesteśmy, to trzeba wręcz (z kronikarskiego obowiązku) zalecić seans trylogii za jednym zamachem. Po reakcji trzystu tysięcy milionów ludzi można zauważyć że sporo zmienia to wizerunek kontynuacji wyżej omawianego dzieła.
A ja jeszcze dodam - należy pooglądam Matrix:Rewizyta. Film o tym, jak nagrywali pierwszą część. Twórcy opowiadają m.in. o ..płaszczach :) O tym, dlaczego te ubrania wyglądają tak a nie inaczej (w filmie najbardziej skupili sie na Trin - ale bardzo fajnie to przedstawili).