PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1275}

Mechaniczna pomarańcza

A Clockwork Orange
1971
7,9 223 tys. ocen
7,9 10 1 222672
8,8 85 krytyków
Mechaniczna pomarańcza
powrót do forum filmu Mechaniczna pomarańcza

Po przeczytaniu książki Burgessa,którą wreszcie udało mi się zdobyć w bibliotece w lepszym wydaniu głębiej zrozumiałem sens filmu Kurbicka.Kurbick w porównaniu do lśnienia,które mi się nie podobało,bo zawierało mało elementów z książki Kinga tutaj zrobił niezły film mówiący o naturze człowieka gdzie nie do końca wiadomo co jest złe co dobre,a zachowanie głównego bohatera Alexa wręcz odtrąca,a nie przyciąga widza.Film porusza bardzo istotne kwestie równowagi sił między dobrem i złem. za co daje 6/10 i nie ze względu na książkę gdyż tej daje mocną 7+.Mocno daje zarówno książka jak i film do myślenia z tym,że nie wiem czemu książkowy Alex bardziej mi się podobał.A co teraz ha czyli spostrzeżenia Alexa w książce jakoś się ustatkował chciał znaleść sobie żonę i mieć normalne życie po spotkaniu z Petem ł w filmie nie do końca jest pokazane co się dalej stało i jak wydarzenia po spotkaniu z ministrem spraw niewdzięcznych czy wewnętrzych odmieniły jego życie.

Raaaaany, czy już nikt w tym świecie nie zwraca uwagi na formę? Pieprzyć przesłanie, pieprzyć "istotne kwestie"! Proszę, błagam: FORMA! Jak można tak dziko napisanej książce "dać mocną 7+" i nawet nie zająknąć się na temat języka? Jak można coś takiego zignorować? A ten film, po prostu przepiękny, przykuwający uwagę jak nic, szalony wizualnie pod wieloma względami, nazywać "niezłym filmem o naturze człowieka"?! "Niezłych filmów o naturze człowieka" jest w kinie na pęczki, a takich oryginalnych wizji jak Mechaniczna pomarańcza - niewiele!

użytkownik usunięty
idas15

No tak jak zle można powiedzieć o Kurbicku jednak można swoją drogą nie wszystkie filmy Kurbicka są dobrę są złe i wybitne oraz tak zwane pośrodku czyli fajne,ale do doskonałości brakuje,ale niestety niektórzy tego nie rozumieją.Dla mnie bardziej liczy się przesłanie i isotne kwestie,fabuła ogólnie film nie jest zły i nie rozumiem za bardzo o co ci chodziło. Do 2001 0dysei Kosmicznej i Dr Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę oraz Oczy szeroko zamknięte to mu niestety dużo brakuje.

Chodziło mi o środki wyrazu, o to, żeby je docenić, bo to one stanowią (moim zdaniem bardziej od tak zwanego "przesłania") o oryginalności MP. I to przypadku obu dzieł: i książki, i filmu, chociaż posługują się one zupełnie innymi środkami, i trudno je pod tym względem porównywać. No cóż, osobiście jestem zakochana przede wszystkim w narracji i w języku książki, które zrobiły na mnie piorunujące wrażenie, a w przypadku filmu - w kreacji bohaterów i otoczenia i sposobie ich pokazywania.

Oczywiście rozumiem, że nie dla wszystkich forma jest tak istotna jak dla mnie, i że dla ciebie wymowa może być ważniejsza - po prostu wydaje mi się, że w przypadku dzieł wyróżniających się nadzwyczaj ciekawą formą, dziwne jest zwracanie uwagi (przy ocenianiu) tylko na wymowę. I dziwi mnie zawsze wypowiadanie się stonowanym tonem na temat rzeczy tak dzikich i oryginalnych:) Czyżby odmienność nie robiła już dzisiaj żadnego wrażenia?

PS. Nie nakłaniam do podwyższania oceny ani nic z tych rzeczy. Dla mnie te "gwiazdki" to tylko wyraz tego jak bardzo danemu oceniającemu film się podoba, a nie tego, czy było to dzieło ogólnie dobre, wybitne czy słabe - staram się nie myśleć o filmach w takich kategoriach.

użytkownik usunięty
idas15

Przyznaję,że książka jest pisana ciekawym językiem i tłumaczowi należą się słowa uznania za pracę jaką włożył i właśnie książkowy Alex jak pisałem wcześniej bardziej mi się podobał niż filmowy,bo być może Burgess,aż tak nie wyprał z tych pozytywnych emocji głównego bohatera w przeciwieństwie do filmowego Aleksa co nie zmienia faktu,że książka jest dobra,dająca do myślenia,ale nie jest jakimś tam arcydziełem.

użytkownik usunięty
idas15

Film mi się średnio podobał choć sceneria i główne przesłanie książki mniej więcej zostały pokazane i uważam,że to nie jest najlepszy film Stanleya Kurbicka.Najlepszy to Dr Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę potem 2001 Odyseja Kosmiczna,Barry Lyndon i Oczy szeroko zamknięte.następnie Spartacus, MP,Lśnienie i Pełny magazynek tak ja to widzę.