Kto mi powie co jest takiego wyjatkowego w tym filmie, tylko konkrety.
Przeczytałam część forum i jedyne co się przewija to: O Boże arcydzieło nie dla mas, kto tak nie uważa ten prosty człowiek albo jeszcze niedojrzały.
Dlaczego to jest arcydzieło wg was?
Obejrzałam, uważam, że w tym filmie nie ma nic nadzwyczajnego, a wręcz przeciwnie czasami ociera się o 'futurystyczny' bełkot na siłę. Alex moim zdaniem to obywatel, który powinien być odseparowany od społeczeństwa, terapia zadziałała i super, a jeśli do końca życia ma czuć odruch wymiotny w związku z przemocą to tym bardziej super. Mamy go naprawiać w imię czego? JEGO WOLNOŚCI JAKO CZŁOWIEKA? A co z wolnością/wolną wolą osób, które zostały pobite/skrzywdzone/zgwałcone przez głównego bohatera?
Ogólnie mało satysfakcjonujące, gdyby go oprócz prania mózgu wykastrowali... Jakoś lepiej by się oglądało :D