Bardzo długo oglądalem ten film.... może nawet dłużej niż czytałem książkę :-))))))) nie mogłem się zabrać, a kiedy już to się stało, bardzo się zmęczyłem.... i muszę stwierdzić że był mi obojętny, nagość mnie gorszyła, przemoc nawet nie śmieszyła..... książka mówiła całkowicie inaczej, pełniej.... i może dlatego bardziej mi się podobała.... Tej historii nie można opowiedzieć na ekranie, jest jeden znaczący problem, książka związała mnie z głównym bohaterem, musiałem nauczyć się slangu (czytałem wersję rosyjską), okrucieństwo głównego bohatera, nie było okrutne, było zwyczajne, taki byłe ten świat.....