PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1275}

Mechaniczna pomarańcza

A Clockwork Orange
7,9 218 594
oceny
7,9 10 1 218594
8,7 38
ocen krytyków
Mechaniczna pomarańcza
powrót do forum filmu Mechaniczna pomarańcza

Prawdę powiedziawszy, powieść Anthony'ego Burgessa była przede wszystkim świetnym
doświadczeniem lingwistycznym (czytałem w przekładzie Roberta Stillera w wersji R, czyli złożonej z
polsko-rosyjskich hybryd językowych), a także swoistym traktatem o przesiąkniętej złem naturze
człowieka. Film Kubricka odebrałem jako odmóżdżoną i mocno złagodzoną w stosunku do powieści
powiastkę filmową. Wizualna strona "Mechanicznej pomarańczy" jest komiczna (przede wszystkim
stroje bohaterów i wystrój wnętrz, no może poza barowymi stolikami), fabularnie, choć w zasadzie
wierna powieści, to wiele scen zostało potraktowanych bardzo łagodnie i z przymrużeniem oka (co
spowodowało, że wkradła się do nich groteska). Szkoda, że Kubrick zrezygnował z pokazania
powieściowego epilogu. Rzadko traktuję filmy z "przekazem" surowo, więc i takoż postąpię z
Pomarańczką, bo choć wyciśnięta, to nakręca ją przecudowny klimat i Ludwig van.

ocenił(a) film na 9
Ekhart

interesujące :)

ocenił(a) film na 10
Ekhart

A ja powiem, że zakończenie filmowe jest lepsze od tego powieściowego. Pojawienie się tej różnicy bardzo dobrze wyjaśnia sam tłumacz polskiego przekładu, jednak zapewne i Kubrick zdawał sobie sprawę, że istnieje jeszcze jeden końcowy rozdział, który w wydaniu amerykańskim został pominięty. Film stał się tak naprawdę bardziej pesymistyczny, historią zatracenia człowieczeństwa, podróżą, z której nie ma powrotu i taki zapewne był cel jego twórcy. Poprzez swój eksperyment językowy Burgess spowodował, iż książkowe wydarzenia mają w sobie pewien pierwiastek humoru, odrealnienia, Alex zdaje się nie przejmować tym, co robi, a my, jako czytelnicy, wraz z nim. W filmie widzimy wszystko to, co się dzieje nie tylko poprzez oczy narratora, jesteśmy wraz z kamerą obserwatorami, historia stała się więc bardziej brutalna, mroczna, a nawet wizualnie skandaliczna. Wystarczyło do tego nieznaczne przesunięcie perspektywy. Myślę, że Kubrick miał tak wielki talent, iż z jedynie solidnej książki wydobył tę esencję, podkreślił, uwidocznił całe zło postępowania bohatera i jego otoczenia, które w książce jedynie gdzieś się czai, ukryte za pomocą osobliwego języka i narracji młodego, nie przejmującego się swym zachowaniem człowieka.

ocenił(a) film na 8
Ekhart

Wlasnie zastanawialem sie dlaczego w filmie za kazdym razem (z jednym wyjatkiem) kiedy mowia o Beethovenie mowia Ludwik van (bez Beethoven) wie ktoś?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones