PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1275}

Mechaniczna pomarańcza

A Clockwork Orange
7,9 218 683
oceny
7,9 10 1 218683
8,7 38
ocen krytyków
Mechaniczna pomarańcza
powrót do forum filmu Mechaniczna pomarańcza

Nie rozumiem

użytkownik usunięty

Może mi ktoś wytłumaczyć jak taki durny film może mieć taką wysoką ocenę?
Jak takim filmem można się zachwycać? Czegoś tak nienormalnego nigdy nie widziałem.
Tylko proszę bez wyzwisk czy określeń, że jestem niedojrzały żeby go zrozumieć czy cos w tym stylu. Chciałbym kulturalnej i merytorycznej dyskusji ponieważ chciałbym to zrozumieć.

najpierw musisz wydalic ten kij, ktorego polknales.

użytkownik usunięty
kotbury

Rozumiem, że sam wcześniej go wydaliłeś i stad piszesz taki komentarz?

Film porusza wiele aspektów, które są i nadal aktualne. Główny bohater to psychopata i jego zachowanie dla Ciebie wydaje się "durne" tak samo, jak dla psychopaty "durne" wydaje się być chociażby uczciwym. Dla psychopaty bycie uczciwym to słabość, którą można i należy wykorzystać dla własnych celów. Film porusza kwestię resocjalizacji i szuka odpowiedzi na pytanie, czy resocjalizacja takich osób jest możliwa. Określenie przez Ciebie filmu jako "durny" moim zdaniem świadczy o zbyt emocjonalnej reakcji na ten film. Może jesteś empatą? A może tkwią w Tobie silne cechy psychopaty, którego stale wypierasz? Podsumowując, film jest nadal aktualny mimo upływu tylu lat, więc już tylko to wskazuje, że nie jest "durny".

użytkownik usunięty
LebskiSpacerowicz

Przerażają mnie fanatycy tego filmu. Zamiast podac mi jakies argumenty dlaczego ten film jest taki wspaniały to jeden mi pisze, że mam wyjąć kij z tyłka a drugi mi pisze ze są we mnie cechy psychopaty xD Jeśli ja mam wyjac kij z tylka bo nie smieszy mnie taki humor albo jestem psychopata bo uwazam ten film za durny to az strach pomyslec czym wy jesteście chorzy fanatycy tego chorego filmu xD

Napisałem: Może jesteś empatą? A może tkwią w Tobie silne cechy psychopaty, którego stale wypierasz? To pytania, a nie stwierdzenia. Ponadto podałem argumenty, dla których uważam, że nazywanie filmu "durnym" jest nieuzasadnione. Ja przynajmniej starałem się spróbować zrozumieć, dlaczego uważasz film za "durny". Chociaż skoro Ty tak twierdzisz, to na Tobie spoczywa obowiązek uargumentowania takiego stanowiska. Po prostu uważasz za "durne" coś, czego nie rozumiesz i nie jesteś w stanie merytorycznie uzasadnić, dlaczego obiektywnie film miałby być tak zakwalifikowany. Zresztą napisałem, że możesz być empatą. Empata ma bardzo nieprzyjemne odczucia podczas oglądania przemocy. Empata to taka osoba "o słabych nerwach", dlatego często jest ostrzeżenie przed brutalnymi scenami, że nie jest to film dla osób o takich cechach. Jeśli jesteś empatą, to film nie dla Ciebie. Jeśli psychopatą, również, ale to już temat na osobną dyskusję.

użytkownik usunięty
LebskiSpacerowicz

Cały widz polega na tym, że ja nikogo nie obrazilem ani nie uzylem zadnego ad pesonam. Po prostu napisalem ze tej film jest chory. Potem zamiast mi napisac argument to dostaje wiadomosc ze mam wyjac kij z tylka a od ciebie czy jestem empata czy psychopata. Widzisz nie potrafisz podac argumentów tylko musi byc ad personam(choc mozesz nie wiedziec co to jest) w kazdym razie ja nie pisze ze jesteś jakimś debilem czy jestes chory ze jaraja cie takie filmy, w ogole nie pisze o tobie bo mnie twoja osoba w ogole nie interesuje tylko oceniam i krytykuje film a ty pop po prostu stosujesz argumenty wlasnie uderzajace w moja osobe czy jestem psychopata czy empata? No to co ja mam pytac czy jesteś debilem ze jaraja cie takie filmy? Czy sie tego wypierasz? A widzisz nie pisze tego a ty musisz po prostu swoje. No ale co mnie to obchodzi? Obejrzalem ten film i uwazam ze ten film jest po prostu durny i chory no co nie mam prawa tak twierdzic bo obrazilem wielkiego fanatyka mechanicznej mandarynki? A co ty mi bedziesz nakładał jakieś obowiazki i bedziesz mnie zmuszał do tego ze mam podac argumenty? Po prostu obejrzalem ten film i uwazam ze jest durny i chory. Czytam i rece mi opadaja ale ok rozumiem ze wy fanatycy mechanicznej mandarynki tak reagujecie tak cie to musialo zabolec moja opinia. No tak uwazam cos za durne bo nie mam argumentów po prostu obejrzalem film, nie podobał mi sie i wiele scen w nim bylo chorych, nie ogladales to sobie obejrzyj to bedziesz wiedzial o co mi chodzi ale i tak nie zrozumiesz tylko po prostu cos mi sie nie podoba to juz mi zarzucasz ze czegos nie rozumiem to ja to samo moge napisac o tobie ze nie rozumiesz ze dla kogos cos moze byc chore i durne. Tak samo ludzka stonoga czy serbski film czy anime euphoria uwazam za chore g**no i co nie mam prawa tak uwazac bo w twoim mniemaniu ja tych filmow nie rozumiem? Nie, wiesz kim jestem? Jestem mizantropem czyli osoba ktora odczuwa niechec do gatunku ludzkiego a szczegolnie do takich ludzi jak ty. No i widzisz konczysz ad personam uderzajac we mnie ale ok rozumiem tak sie ujawniaja fanatycy tego durnego filmu, cóz, jaki film tacy fani smutne.

Jako pierwszy zastosowałeś ad personam nazywając mnie fanatykiem "Mechanicznej pomarańczy". Jak widzisz jakoś nieszczególnie się tym przejąłem i starałem przekierować dyskusję na merytoryczne tory. Dlaczego? Bo nie jestem fanatykiem "Mechanicznej pomarańczy". To po pierwsze, po drugie sam rozpocząłeś temat i zwróciłeś się z pytaniem, dlaczego ten film ma tak wysoką ocenę?

Skoro zadajesz pytanie, to zakładam, że chciałeś podjąć dyskusję. To nie jest wygłoszenie opinii na zasadzie: Film mi się nie spodobał tylko nazywanie tego filmu "durnym" i atakowanie osób, które tak nie uważają.

Ponadto ciągle nie zauważasz, że odniosłem się merytorycznie, dlaczego uważam, że ten film nie jest durny. Podałem argumenty, do których się nie odniosłeś.

Każdy z nas znajduje się gdzieś na linii empata - psychopata, czyli każdy z nas ma słabe albo mocne nerwy. I nie ma tutaj znaczenia, czy mamy do czynienia z filmem, a więc fikcją; czy też z filmem zawierającym prawdziwe sceny przemocy. Jedni nie będą mogli takich scen oglądać, dla innych nie będzie to żaden problem. To nie jest był atak personalny.

Po prostu niektórzy nie będą mogli obejrzeć tego filmu przez te sceny, a więc nie dotrą do głównego przesłania filmu, który i nadal jest aktualny. Inni z kolei mogą za bardzo koncentrować się na tych scenach, bo np. mają cechy sadystyczne i również mogą z pola widzenia stracić to przesłanie.

Niemniej odebrałeś to, jako atak na siebie. To się nazywa ksobne myślenie i jest jedną z cech psychopatów czy narcyzów. Myślenie, że świat kręci się tylko wokół nich. Kolejna rzecz, sam chciałeś merytorycznej dyskusji, a kiedy ją dostajesz, to robisz wszystko, aby taka nie była. Piszesz, że nie musisz podawać argumentów, bo widziałeś film. Przecież robisz to samo, co zarzucasz rzekomym fanatykom tego filmu. To z kolei nazywa się projekcja. Ktoś własne cechy wypiera i przypisuje je innym.

Zresztą miałem nosa, sam się przyznałeś, że jesteś mizantropem i odczuwasz do mnie niechęć. Ten film nie jest dla takich jak Ty, bo pokazuje ich myślenie i zachowanie. Niektórym wydaje się, że są sprytniejsi od reszty społeczeństwa. Podobnie jak główny bohater, który wydaje się, że wzorcowo przechodzi proces resocjalizacji. Wielu oszukuje, ale nie wszystkich.

użytkownik usunięty
LebskiSpacerowicz

Ojej coraz dłuższe te twoje wypociny. Piękne odwracanie kota ogonem to przypomnę, że ty pierwszy napisales do mnie ad personam: Może jesteś empatą? A może tkwią w Tobie silne cechy psychopaty, którego stale wypierasz? to są twoje słowa wiec nie pieprz głupot ze ja pierwszy bo to ty pierwszy napisales. A po tym jak bronisz tego filmu napisalem ze jesteś fanatykiem. Bo zwykly fan by tak tego chorego filmu nie bronil i by nie wypisywal mi rozprawek i jakis wypocin. Gdybys sie tym nie przejal to bys nawet nie odpisał. Wiec znowu sobie zaprzeczasz A co nie mam prawa zapytac? Wiec chcialem zapytac dlaczego ten film jest wedlug wielu taki super to od jednego dostaje ze mam wyjac kij a od ciebie czy nie jestem empata albo psychopata no i taka z wami dyskusja i potem odwracanie kota ogonem ze to ja uderzam ad personam dlatego mnie przerazacie no ale rozumiem tak wyglada typowy fan czy fanatyk ,,mechanicznej mandarynki" ok przyjalem. Jeszcze raz ci powtarzam bo widze ze nie dociera to ty mnie zaatakowales ad personam nie ja ciebie ja sie bronie i odpowiadam na zarzuty jakie mi stawiasz. No czyli znowu mnie nazywasz psychopata albo jeszcze w ogole narcyzem to co ja mam cie nazwac debilem bo nic nie rozumiesz co pisze? Ja nie odnosze sie do argumentów a ja kolejny raz ci pisze ze ktos mi napisal ze mam wyjat kij wiadomo skad i to juz cie nie obchodzi? Tak chcialem podjac kulturalna dyskuje a dostaje info ze mam wyjac kij albo ze jestem empata albo psychopata albo jeszcze ze mam cechy narcyza no czy ty sam siebie czytasz czy jestes jakims trollem czy ci sie nudzi czy o co ci gosciu chodzi? No tak cie mega zabolalo to ze twoj ulubiony film ktory pewnie z rodzinka ogladasz obrazilem? Tak uwazam ze ten film jest mega durny no i co zabronisz mi miec takie zdanie? Tak miales nosa na pewno. Dopiero po tym jak napisalem ze jestem mizantropem to sobie juz dodajesz ze jaki ty bystry jestes ze to odkryles ze jestem mizantropem tak do gatunku ludzkiego a zwlaszcza do takich jak ty mam ogromna nie chcec bo nie rozumiesz co sie do ciebie pisze, nie odbierasz zadnych moich argumentów, pieprzysz mi tylko ze ich nie mam i nie ma w moim kierunku ad personam i co mam ci przyznac racje i mam sie nie bronic i mam mowic jaki ten film jest super bo dla ciebie jest? No chyba sie z jakiejs wysokiej choinki urwałeś :D Tak nie jest dla mnie ten film bo ten film jest po prostu debilny a na debilizmy szkoda mi czasu. No wlasnie czyli ty taki jestes wydaje ci sie ze jestes sprytniejsz i madrzejszy od reszty. No i widzisz chcialem merytoryczna dyskusje a przeordzilo sie to w rozmowe o tym jak to ja nie rozumiem tego filmu, ze film nie jest dla mnie, od empaty do psychopaty, ze ja obrazam, ze ja to ze ja tamto, miala byc kulturalna rozmoa o filmi a schodzi film na mnie gdzie ja jestem atakowany ale nie najlepiej odwrocic kota ogonem ze to ja atakuje ad pesronam no rece opadaja..no ale coz dziwni jestescie ludzie..stad wlasnie ta moja niechec i nie zrozumienie was naprawde..no i pewnie kolejne wypociny od ciebie dostane ktore i tak nic pozytecznego nie wniosą..

Gwoli ścisłości. Zadałeś pytanie: "Może mi ktoś wytłumaczyć jak taki durny film może mieć taką wysoką ocenę?". Jest to pytanie z tezą na zasadzie: Czy Pan pije alkohol i od jak dawna? Tani chwyt erystyczny.

@kotbury słusznie zauważył, że połknąłeś przysłowiowy kij. Do merytorycznej dyskusji trzeba być otwartym na zdanie inne, niż samemu się posiada. Trzeba również mieć chęć do dyskusji, a Tobie tego brakuje, co sam przyznajesz pisząc: "Widziałem film i jest durny. Uważasz inaczej? Udowodnij". To coś na zasadzie: udowodnij, że nie jestem wielblądem.

Dalej, tytuł tematu brzmi "Nie rozumiem", więc nie dziw się, że odniosłem się do Ciebie osobiście i starałem zrozumieć, dlaczego nie rozumiesz, dlaczego ten film ma taką, a nie inną ocenę.

I teraz tak: podałem argumenty, dla których uważam, że film nie jest durny. W wielkim skrócie film porusza nadal aktualny temat sensu resocjalizacji psychopatów. Jest to coś obiektywnego i oderwanego od Ciebie osobiście.

Ponieważ napisałeś, że nie rozumiesz, to chciałem poszukać przyczyny, dlaczego czegoś nie rozumiesz i napisałem, że to może być kwestia "słabych" albo "mocnych nerwów". Nie stwierdziłem, że jesteś empatą albo psychopatą. Po prostu zasugerowałem, że to może być przyczyną Twojego niezrozumienia. Ponadto zbyt emocjonalnie podchodzisz do filmu, skoro nazywasz go durnym, a nie możesz podać OBIEKTYWNYCH i MERYTORYCZNYCH powodów, dlaczego tak uważasz.

Chciałeś mnie wciągnąć w przepychankę ad personam. Nazywasz mnie fanatykiem "Mechanicznej pomarańczy" i co robię? Nic. Bo mnie to nie rusza. Możesz sobie o mnie pisać cokolwiek chcesz. Mnie to nie rusza, bo jeśli nazwiesz mnie słoniem, to nie znaczy, że stanę się słoniem. Dla mnie to było nieistotne z merytorycznego punktu widzenia, dlatego to pominąłem, a Ty dalej pisałeś o fanatykach licząc, że to mnie wyprowadzi z równowagi, czy nie wiem co? No cóż, pomawiając kogoś tylko sobie wystawiasz świadectwo.

Mogłeś pominąć to, co napisałem jeśli chodzi o bycie empatą albo psychopatą, ale nie dalej w to brnąłeś, jakby to było kluczowe i "kasowało" to, co napisałem merytorycznie. Tyle wiadomości napisałeś i ani razu nie odniosłeś się do tego, że film jest nadal aktualny.

Nie, wręcz przeciwnie, odwracasz kota ogonem i uczepiłeś się tego, że próbowałem zrozumieć, dlaczego nie rozumiesz.

Na samym końcu sam się przyznajesz, że masz do mnie niechęć. Po co to pisać? Co wniesie to merytorycznego do dyskusji? Ujawniasz swoje emocje, a potem dziwisz się, że ktoś do tego nawiązuje? Gdzie sens? Gdzie logika? Obiektywność wymaga braku negatywnego nastawienia. To tak, jakby sąd od razu miał niechęć do jednej ze stron sporu. Taki sąd nie jest bezstronny, więc nie może wydać obiektywnego wyroku.

Czujesz do mnie niechęć tylko dlatego, że mam inne zdanie? Hitler też czuł niechęć do pewnych grup ludzi... Brak niechęci do drugiej strony to warunek konieczny do prowadzenia dyskusji. Celem dyskusji jest wypracowanie jakiegoś wspólnego stanowiska i nie chodzi tutaj o to, że jedna strona przekona drugą do racji. Podczas dyskusji może się pojawić jakiś element, który do tej pory obie strony nie dostrzegały.

Skoro film ma taką, a nie inną ocenę, to jest fakt OBIEKTYWNY. Ludzie tak ten film oceniają. Natomiast Ty oceniając film na 1 oceniasz film tylko subiektywnie, bo nie chcesz podać argumentów, dlaczego uważasz ten film za durny w znaczeniu OBIEKTYWNYM. To znaczy, dlaczego należałoby nazwać ten film "durnym" niezależnie od Twojego subiektywnego odczucia.

Ja chciałem być obiektywny, więc starałem się zrozumieć, dlaczego nie rozumiesz. Czy mi to wyszło? Nie mnie oceniać. Czego Ty w ogóle chcesz? Ludzie tutaj piszą, dlaczego film zasługuje ich zdaniem na taką ocenę. Uważasz, że się mylą i film jest durny? Na Tobie ciąży ciężar udowodnienia tego. Takie są podstawowe zasady dyskusji: kto twierdzi, ten ma to uargumentować.

użytkownik usunięty
LebskiSpacerowicz

No i tak jak myslalem coraz dłuższe wypociny i ból pewnej czesci ciała bo uwazam ze twoj film ktorym sie podniecasz uwazam za durny. No zadałem ale nie miałeś obowiazku odpowiadac na to pytanie. Aha czyli przyznajesz temu typowi ze mam kij bo nie podoba mi sie film za to ty masz gdzie indziej kij skoro boli cie pewna czesc ciala oto ze mam swoje zdanie to moze wyjmij wlasny kij? Ale co ty jestes z sądu czy z policji ze ja mam cos komus udowadniac? Obejrzalem film, jest durny i tyle? Co ja musze go znowu ogladac i przypominac sobie te kretynskie sceny co tam sie dzialo i ci pisac dlaczego uwazam ze ten film jest durny? Po prostu obejrzyj to zrozumiesz co ja bede ci sie tlumaczyc? Kim jestes ze mam ci sie tlumaczyc? No to pierwszy sie do mnie zwrociles ad personam a wczesniej mi pieprzysz ze to ja do ciebie pierwszy no to pierwszy ty sie zwrociles ale widac ze sie juz gubisz w tym co piszesz. Nie stwierdziles ale zasugerowales. Aha na zasadzie nie twierdze ale sugeruje ze jestes debilem, no nie ma tutaj ad pesonam i nie moge sie tutaj czuc obrazony no niezle ;) Gdyby cie to nie ruszalo to bys w ogole nie odpisywal a piszesz po prostu juz nie tyle rozprawke co wypracowanie albo cos tak dlugiego jak prace licencjacka. Sam nie jestes logiczny a mi zarzucasz brak logiki, sam mowisz ze ja atakuje ad personam a sam mnie ad personam atakujesz. Nie czytam wszystkiego bo mi sie nie chce tylko odnosze sie do jakis tam punktów Tak pokazales swoj obiektywizm. Nie ciazy na mnie zaden ciezar, ty bys chcial zeby na mnie ciążył a to różnica :)

Mylisz się, to nie ból pewnej części ciała, lecz po prostu argumentowanie. Czyli element dyskusji, który Ty pominąłeś. Zarzucasz mi ból pewnej części ciała, ale to Ty obruszasz się, że nie podzielam Twojego zdania. Ja tylko przedstawiłem argumenty. Ty mogłeś przedstawić swoje. Na tym polega dyskusja, której rzekomo oczekiwałeś.

Tak jak ja nie miałem obowiązku odpowiadać na Twoje pytanie, tak Ty nie miałeś obowiązku zakładania tego tematu. Skoro założyłeś ten temat, to znaczy, że ten film bardzo Cię porusza. To nie ja zakładam temat pod filmem, który mi się nie podoba, a jest stosunkowo wysoko ceniony przez innych.

"Aha czyli przyznajesz temu typowi ze mam kij bo nie podoba mi sie film za to ty masz gdzie indziej kij skoro boli cie pewna czesc ciala oto ze mam swoje zdanie to moze wyjmij wlasny kij?". Pozwolę sobie to poprawić pod względem gramatycznym.

"Podzielasz zdanie użytkownika kotbury, że powinieneś wyciągnąć przysłowiowy kij?"

Tak, przecież wyżej napisałem, że moim zdaniem @kotbury słusznie zauważył, że połknąłeś przysłowiowy kij.

"Masz gdzie indziej kij, skoro boli Cię pewna część ciała, bo mam swoje zdanie?"

Nie, nie mam bólu pośladków, o czym napisałem na wstępie.

Nie jestem z sądu ani policji, ale idąc tym tokiem myślenia, to Ty jesteś skoro każesz udowadniać dlaczego "Mechaniczna pomarańcza" nie jest "durna"? Chodzi o zasadę dyskusji, której rzekomo chciałeś. Ten, kto coś twierdzi, powinien to udowodnić. Jeśli Ty zarzucasz, że film jest durny, to musisz to udowodnić. Tak samo jak prokurator musi udowodnić, że ktoś popełnił przestępstwo. Twoim tokiem myślenia prokurator zarzuca kogoś przestępstwo i oskarżony ma udowodnić swoją niewinność. Otóż właśnie nie, oskarżony korzysta z domniemania niewinności, bo do czasu UDOWODNIENIA mu winy jest niewinny. Podobnie z "Mechaniczną pomarańczą", do czasu udowodnienia, że film jest durny, a ocena zbyt wysoka, film nie jest durny, a ocena OBIEKTYWNA.

Oczywiście masz prawo do subiektywnej oceny tego filmu, ale nie wciskaj, że to Ty masz rację. Gdybyś napisał: film mi się nie podoba i uważam, że jest głupi - problemu by nie było. To jest tak, jakby ktoś napisał, że kolor czarny jest najlepszy. Absurd. Kwestia gustu. Ktoś może powiedzieć, że jemu się podoba kolor czarny.

Kim zatem są widzowie "Mechanicznej pomarańczy", którzy wysoko ocenili film, żeby Ci się z tego tłumaczyć? Nadal nie widzisz, w jakie zakamarki absurdu zmierzasz?

Jak dla Ciebie to, co tutaj napisałem jest bardziej pracą licencjacką niż krótką rozprawką, to mógłbym tylko coś zasugerować, ale się powstrzymam. Napiszę tylko, że to, co piszę to krótka wypowiedź, o cechach rozprawki. Nic więcej.

użytkownik usunięty
LebskiSpacerowicz

No jeżeli uwazasz ze stwierdzenie ,,wyjmij kij" to argument no to ci wspolczuje. Wiec ja tobie napisze to samo to tez uznasz za argument? Tlumacze po raz kolejny chce dyskusji ale nie ad pesronam nadal nie rozumiesz? ,,Wyjmij kij" albo ,,jestes empata albo psychopata" to jest ad pesronam, nie rozumiesz? No to ok przyznajesz typowi racje ze polknalem kij no ja nie wnikam jaki kij wy macie i mnie to nie interesuje i widzisz i to nie jest ad pesronam? Nie tylko jest ale bronisz goscia a piszesz ze to nie jest atak we mnie a ja chce dyskutowac o filmie a nie o mnie a ty popisujesz sie piszac dlugie rozprawki ktorych nie chce i sie w calosci czytac i pieprzysz i odwracasz kota ogonem ze nie mam racji, ze ie mam argumentów i ze mam kij i w ogole ze robie wszystko zle. Ale wk torym momencie ja pisze ze mam racje? Po prostu pisze ze film jest durny i tyle. Mozemy zostrac przy tym ze dla mnie jest durny a dla ciebie porusza jakis problem? Mozemy przy tym zostac? Bo jak chcesz zebym to ja tobie przyznawal racje to mozesz sobie o tym pomarzyc. Absurd to jest to co ty odwalasz piszesz jakieś żałosne długie wypociny i mi wciskasz kit ze ze mna cos nie tak, itp ale mowie no tylko jeszcze brakuje zebys mnie zaczal obrazac le naprawde nie chce mi sie juz na te żałosne wypociny odpisywac ale no mowie widze jacy są dziwni fanatycy tego debilnego filmu. Tak to było ad pesronam skoro do mnie tak piszecie to ja do was tez moge. Nie pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
LebskiSpacerowicz

Lebski, chciałem tylko napisać, że doceniam Twoją cierpliwość. Dożyliśmy czasów, kiedy ktoś sam "dzwoni", a potem się dziwi, że inni podejmują polemikę i jeszcze mają czelność argumentować swoje zdanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones