Mechaniczna pomarańcza
A Clockwork Orange
1971
powrót do forum filmu Mechaniczna pomarańcza 
użytkownik usunięty
http://booklips.pl/newsy/mechaniczna-pomarancza-miala-byc-wydawnicza-klapa/
Nie oszukujmy się. Gdyby nie arcydzieło Kubricka to książka Burgessa pozostałaby do dziś jedynie ciekawostką książkową dla bardzo zagorzałych czytelników. A niestety jest tak, że gdy ktoś ogląda film, który jest z 1971 i wygląda doskonale nawet dziś myśli coś w stylu "no tak, wielka zasługa to książki że już wtedy powstał taki film", a dodatkowo stwierdza "ale jednak film posiada dziwne elementy różniące się od ksiażki więc nie jest znowu taki genialny". Także możemy dziękować Stanleyowi (pisze to całkowicie neutralnie nie tylko jako jego fan), że w ogóle mogliśmy poznać książkę Burgessa.
Masz całkowitą rację, gdybym nie obejrzał filmu na pewno nie sięgnął bym po książkę. Ale pamiętajmy, że nie ilość sprzedanych egzemplarzy decyduje o tym, że książka jest świetna lub taka nie jest. Wszyscy wiemy, że bestsellery się kreuje, wybiera się książkę, która sprosta i trafi do największej ilości odbiorców i bum , jest bestseller. Myślę, że Stanley dostrzegł geniusz tejże właśnie książki i oparł na niej owy film. Na pewno na tym świecie jest mnóstwo takich niedocenionych perełek, leżą gdzieś czekając na swój dzień chwały, prawdopodobnie nigdy się nie doczekując. A szkoda, taki ten świat niestety nieuczciwy jest.