PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1275}

Mechaniczna pomarańcza

A Clockwork Orange
7,9 218 594
oceny
7,9 10 1 218594
8,7 38
ocen krytyków
Mechaniczna pomarańcza
powrót do forum filmu Mechaniczna pomarańcza

Kiedy pierwszy raz obejrzałam ten film podobnie jak wy pomyślałam sobie "WTF?! O co w ogóle
chodzi???" Dałam bardzo niską notę i nigdy więcej nie chciałam już wracać do tego gniotu. Ale
mimo wszystko, on ciągle siedział mi w głowie i co jakiś czas sobie nad nim dumałam ;) a
ocena rosła...
W ciągu roku przeczytałam także książkę, moim zdaniem trudną, ale również genialną, która
dodatkowo objaśnia cały film. Później oejrzałam go jeszcze raz i..? Jest jednym z moich
ulubionych:)
Moim zdaniem do Pomarańczy trzeba po prostu dorosnąć. Z całą pewnością nie jest to film dla
każdego, a wśród obecnie dominujacych Avengersów i innych, dla współczesnego widza może
wydawać się po prostu nudny...
Jednak nikt nie przejdzie obok Pomarańczy obojętnie- albo się ją kocha, albo nienawidzi.

Riiko

O, dokładnie, miałam takie same odczucia. Swój seans skończyłam po pierwszych 30minutach z postanowieniem, że nigdy do niego nie wrócę, bo film wydawał mi się poroniony ;) Ale utkwił mi w głowie i nie chciał z niej wylecieć. A to już coś znaczy. Obejrzałam ponownie od początku do końca i zrozumiałam. To jest specyficzne kino gdzie nie wszystko jest podane na tacy i dlatego widz musi trochę wytężyć swój umysł żeby pojąć 'co autor miał na myśli' ;)

ocenił(a) film na 10
Riiko

Nieprzychylne oceny to wynikają głównie z tego, że jakiś internetowy troll od pewnego czasu zakłada multikonta i "atakuje" co ciekawsze pozycje z gatunku filmowej fantastyki .. na szczęście mało kto daje się na to nabrać

A co do samego filmu.. to nie wiem jak to jest z tym dojrzewaniem :) Książkę po raz pierwszy przeczytałem jeszcze jako 15-letni szczeniak ( w pierwszej wersji wydanej lata temu przez czasopismo "Fantastyka") i mimo tak niskiego wieku zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Z filmem miałem okazję zapoznać się trochę później, w wieku ok. 19-20 lat... i również zrobił na mnie ogromne wrażenie....

Może to przez ogólny mój podziw dla Stanleya Kubricka.. Ale nawet patrząc na wszystko "chłodnie", po latach , to jestem przekonany, że to bardzo wartościowa i wybitna pozycja w historii kina


ocenił(a) film na 9
Riiko

Czytałaś polską wersję językową? Czy tłumaczenie języka używanego przez bohaterów "daje radę"? :)

ocenił(a) film na 8
lenka96

Czytałam polską wersję, tę, w której była mieszanka angielskiego i rosyjskiego. Pierwsze wrażenie- straszne :P ciężko cokolwiek zrozumieć jeśli nie zna się rosyjskiego, ale potem jak się w to wejdzie to czyta się bardzo fajnie :)

ocenił(a) film na 9
Riiko

Może się kiedyś podejmę. Rosyjskiego co prawda nigdy się nie uczyłam, ale znam kilkanaście słów i zwrotów - a to z gier, a to od rodziców, niektóre na "czuja" - więc może nie byłoby aż tak ciężko. :D

użytkownik usunięty
lenka96

Ewentualnie pozostaje też tłumaczenie z polsko-angielską nowomową.

ocenił(a) film na 9
lenka96

Powiem Ci, że też się nigdy nie uczyłem rosyjskiego (Francais c'est vraiment bizarre ;) ), ale mimo tego książkę przeczytałem w wersji R bez patrzenia co chwilę do tłumaczeń słów. Większość zwrotów i tak jest zrozumiała, część można też odgadnąć z kontekstu, a jeśli już nic nie pomoże, to z tyłu, przynajmniej w moim wydaniu, jest słowniczek. Powieść Burgessa warto przeczytać, bo jednak trochę się różni od filmu, zawsze lepiej mieć spojrzenie na obie wersje tej historii. Poza tym ta kniga jest po nastojaszczy horror szoł ;)

ocenił(a) film na 10
Riiko

Po pierwszym obejrzeniu tego filmu ,utkwił mi tak bardzo w głowie ,że musiałem zobaczyć go ponownie...więc domyślam się co masz na myśli. Druga sprawa to fakt z którym również muszę się zgodzić, że trzeba do niego dorosnąć.
Film jest ponadczasowy a jego specyficzny klimat zapada w pamięci na zawsze.

Riiko

Bo to nie jest prosty film. Mimo ze przedstawiony w bardzo komiksowy sposob, posiada sporo przeslan.

ocenił(a) film na 6
Riiko

Nie do końca... Ja np. książkę uważam za jedną z lepszych, a za filmem nie przepadam, nie dlatego że trudny, ciężki itp. ale dlatego że nie ten styl. Może po prostu jest inne podejście kiedy najpierw się ogląda, a potem czyta niż na odwrót. Generalnie zaczynając od książki ma się już pewną określoną wizję, z którą potem porównuje się efekt (zazwyczaj na niekorzyść filmu). Akurat interpretacja Kubricka mi nie podeszła, choć zazwyczaj większość jego ekranizacji uważam za mistrzowskie (Odyseja Kosmiczna mnie niezmiennie rzuca na kolana). Ani nie kocham, ani nie nienawidzę, raczej traktuję jako ciekawostkę.
Niemniej bardzo ładnie podsumowałaś. :)

użytkownik usunięty
Q__

Czy nauczyciel torturował Alexa z zemsty, czy by wykorzystać jego samobójstwo do celów politycznych ?

użytkownik usunięty

To znaczy pisarz.

ocenił(a) film na 7

Oba powody szanowny GMOD - dzie. Zarówno zemsta, jak i cele polityczne.

ocenił(a) film na 7
Q__

Też wolę książkę. Bardziej mi "podeszła". Wiek bohaterów (ok. 15 - 16 lat), więcej detali, głębsza podróż w umysł Alexa, no i odmienna końcówka, rzecz jasna (21 rozdział).

użytkownik usunięty
garfield_7

Czy ta pani, którą zabił Alex była szanowaną osobą ? Bo 1 policjant złapał Alexa za nos i stwierdził, że to za tą panią.

ocenił(a) film na 7

W książce była to starsza kobieta mieszkająca z kotami (taka naprawdę stara). Nie było tam żadnych porcelanowych genitaliów. Alex ciut za mocno uderzył ją popiersiem Ludvika Van w głowę, dlatego wykitowała.

użytkownik usunięty
garfield_7

Czy Alex zabił w książce współwięźnia ? Jeśli tak, to byłby seryjnym mordercą [ żona pisarza+kobieta z kotami ].

ocenił(a) film na 7

Tak. Zabił współwięźnia, bo ten się do niego dobierał. Zresztą pozostali więźniowie przyłączyli się do katowania.

użytkownik usunięty
garfield_7

W książce zgwałcił 10 letnie dziewczynki, czyli jest pedofilem.

użytkownik usunięty

To i tak mi nie przeszkadza.

ocenił(a) film na 9

zgłaszam do prokuratury !

użytkownik usunięty
Tyrq

Nie to miałem na myśli. Chodziło mi o odbiór Alexa, serio.

ocenił(a) film na 9

szanuje to

użytkownik usunięty
Tyrq

Ok.

ocenił(a) film na 10
Riiko

Masz racje. Podobnie miałem z oczy szeroko zamknięte. Widziałem ten film kilka razy jako nastolatek i jakoś do mnie nie przemawiał pomimo nagości :) dopiero jak skończyłem chyba 26 lat doceniłem go. Teraz jest jednym z ulubionych. Mechaniczna pomarańcza jest dla dojrzałych widzów którzy oglądają głową a nie oczami dlatego wielu ocenia go na 1 po max 30 minutach oglądania s tak naprawdę po godzinie zaczynamy rozumieć sens. Kończę pisać bo właśnie zaczyna się na TCM. POZDRAWIAM

ocenił(a) film na 3
Riiko

Może i ma głęboki sens, jednak aktorstwo w tym filmie jest tak odrażające tu nie chodzi już o żadne zrozumienie sensu po prostu wszystkie postacie są tak irytujące, że obejrzenie do końca to katorga. I prosze was to że komuś sie cos nie podoba nie znaczy, że go nie zrozumiał, tak samo nie można utożsamiać filmu z "dojrzałym widzem". To że film jest "głęboki" nie znaczy że musi dostawać wysokie noty. Jednym zdaniem, bardzo męczący, postacie straszliwie irytujące, porusza wiele ważnych kwestii w ciekawy sposób, ale jest bardzo dużo lepszych sposobów na to niż męki oglądając ten film. Oczywiście gównem nazwać go nie można lecz spodziewałem sie czegoś więcej po pozycji na liście top500.

ocenił(a) film na 3
DeadHawk

DeadHawk zgadzam się z Tobą w 100%. Mam 28 i widocznie nadal nie dorosłem do tego filmu. Jeden z najgorszych jakie miałem okazje oglądać w życiu. Ocena 3 (jak bym nie podchodził do tematu to absolutny max jaki mogę dać) tylko ze względu na ciekawy pomysł oraz przekaz filmu. Film potwornie nudny, męczący, aktorstwo tragiczne i jeszcze do niczego niepasująca muzyka klasyczna. Być może ten kicz był zamierzony przez reżysera, ale nie zmienia to faktu, że dotrwać do końca filmu jest niezmiernie ciężko...
Mam wrażenie, że to jeden z najbardziej przecenianych filmów i tylko dlatego, że eksperci uważają go za arcydzieło i klasykę ma tak wysoką ocenę. Gdyby reżyserem był ktoś inny niż Kubrick to film miałby kilka oczek mniej. Mógłbym go porównać do bazgrołów Picasso którymi ludzie się zachwycają bo tak wypada...

ocenił(a) film na 3
HoseM4

Dokładnie tak. :)

HoseM4

"Mógłbym go porównać do bazgrołów Picasso którymi ludzie się zachwycają bo tak wypada......"

Ale nie przyszło ci do głowy, ze to ty się mylisz? I film jest wybitny, choć nie potrafisz tego dostrzec? Bo to, że nie możesz dotrwać do końca, że się nudzisz etc., wynikać może z twoich niedostatków.

ocenił(a) film na 3
zweistein

„Ale nie przyszło ci do głowy, ze to ty się mylisz? I film jest wybitny, choć nie potrafisz tego dostrzec? Bo to, że nie możesz dotrwać do końca, że się nudzisz etc., wynikać może z twoich niedostatków”

Tak zastanawiałem się nad tym i sądzę, że jednak to ja mam rację. Z tym filmem jest trochę jak z „Merda d’artista” Piera Manzoniego. Cokolwiek autor nie chciał przez to przekazać, to dla mnie dalej pozostaje gównem w puszce. I uważam, że to z ludźmi którzy za takie „dzieło sztuki” płacą ponad 100tys zł. jest coś nie tak, a nie ze mną. Jak myślisz, czy gdyby autorem „gówna artysty” był przeciętny Kowalski, a nie Manzoni to dalej ktoś zapłacił by za nie 100tys? Oczywiście to trochę skrajny przykład, „Mechaniczna pomarańcza” to film ze świetnym pomysłem, ale bardzo słabym wykonaniem. I dla mnie nie ma to znaczenia czy efekt tego był zamierzony (tak myślę) czy po prostu tak wyszło. Nie zmienia to faktu, że film oglądało mi się bardzo źle. Uważam, iż film jest tak wysoko oceniany tylko przez pryzmat tego, że reżyserem jest uznawany przez krytyków za wybitnego Kubrick. Być może gdybym oglądał ten film w czasach kiedy powstawał to zrobiłby na mnie większe wrażenie, być może w tamtych czasach kostiumy i gra aktorska nie sprawiałyby na mnie tak tandetnego wrażenia jak obecnie. Ale po raz kolejny nie mogę dać wyższej oceny tylko dla tego, że kiedyś coś było dobre, a w obecnych czasach na tle nowszych produkcji wypada słabo. Są filmy wybitne, które potrafią przetrwać próbę czasu jak „Siedmiu samurajów” czy animowany „Folwark zwierzęcy”, niestety to co miało szokować i zadziwiać widza w „Mechanicznej pomarańczy” już tego nie robi, a pozostał jedynie kicz i nuda.

HoseM4

Gdzie Rzym, a gdzie Krym? Z ewentualnej słabości Manzoniego nie płynie żaden dowód na słabość Kubricka.
Poza tym... Gówno jest gównem, ale jest też czymś innym. Podobnie jak farba jest farbą, ale na płótnie staje się czymś więcej, prawda? To tylko kwestia przepoczwarzenia materiału. I znajomości sztuki po Duchampie.
Jednak byłbym na twoim miejscu ostrożniejszy, bo najwyraźniej masz wrażenie, ze twoje indywidualne oceny są wiążące obiektywnie
Jeśli np. nie cenisz Michała Anioła również nazwiesz go kiczem i nudą, którą zachwycają się krytycy, choć przecież nie ma czym? Bo ty masz rację i twoje oko jest lepsze?

ocenił(a) film na 3
zweistein

„Gdzie Rzym, a gdzie Krym? Z ewentualnej słabości Manzoniego nie płynie żaden dowód na słabość Kubricka.”
Mój przykład nie miał na celu porównywania Manzoniego do Kubricka, ani ich dzieł do siebie, ale miał jedynie zobrazować to, że często samo nazwisko twórcy lub pochlebnych opinii „autorytetów” (w tym wypadku krytyków filmowych) ma znaczenie w odbierze dzieła przez społeczeństwo. To działa również w drugą stronę i jestem prawie pewien, że gdyby twórcą „Mechanicznej pomarańczy”(identycznej jak teraz) byłby Uwe Boll, a film dostałby negatywne recenzje krytyków, to nikt by dzisiaj o nim nie rozmawiał.
„Jednak byłbym na twoim miejscu ostrożniejszy, bo najwyraźniej masz wrażenie, ze twoje indywidualne oceny są wiążące obiektywnie”
Nie mam takiego wrażenia, faktycznie moja wypowiedź zabrzmiała egocentrycznie , a nie to było moim celem. Nie zabraniam np. Tobie widzieć w tym filmie arcydzieła, jakiegoś wyjątkowego kunsztu itp. ale to nie znaczy, że skoro ja tego nie dostrzegam to jestem wybrakowany. Może to Ty posiadasz „coś więcej” jakąś cechę albo doświadczenie, które pozwala Ci dostrzec geniusz w tym filmie? Niemniej uważam, że większość ludzi nie posiada tego „cos więcej”, wprawdzie doświadczalnie tego nie sprawdziłem, ale z moich obserwacji wynika, że ludzie (zwykli przeciętni jak ja) którzy przed oglądnięciem filmu nie wiedzieli kto go reżyserował, nieznający opinii krytyków filmowych, ani średniej oceny na filmwebie, oceniali go po seansie bardzo nisko. A według mnie właśnie to co się czuje w momencie oglądania filmu, a także emocje jakie towarzyszą nam po filmie są najważniejsze i powinny mieć decydujący wpływ na ocenę końcową.

Ps. Akurat moje oko jest gorsze od większości ludzi, bo mam poważną wadę, może właśnie przez nią nie interesuje się sztuką malarską, bo po prostu nie jestem w stanie dostrzec tego co inni ;-) A co do Michała Anioła, to jest to artysta przez duże „A” bardzo cenię jego dzieła i uważam go za geniusza.
Zdaje sobie sprawę, że wyraziłem się miejscami nieprecyzyjnie, ale pisałem tekst spiesząc się, pozdrawiam.

HoseM4

"A co do Michała Anioła, to jest to artysta przez duże „A” bardzo cenię jego dzieła i uważam go za geniusza. "

Czyli w tym przypadku krytycy i znawcy mają jednak rację? ;) Mam silne przekonanie, że w przypadku oceny "Mechanicznej pomarańczy" jest bardzo podobnie.

ocenił(a) film na 8
HoseM4

@HoseM4 napisałeś "i jeszcze do niczego niepasująca muzyka klasyczna".

Pozwolę się odnieść do tych słów. Nie wiem czy wpadła Ci w ręce książka "Mechaniczna pomarańcza". To właśnie w niej autor Anthony Burgess zawarł te "niepasujące" wstawki muzyczne.
Jeżeli zaś chodzi o sam odbiór filmu. Nie jest on łatwy. Ale zdecydowanie uproszczony względem książki, która (w wydaniu R) jest czymś, co trzeba czytać w niesamowitym skupieniu.

ocenił(a) film na 7
Riiko

Jak dla mnie film jest tak prosty w odbiorze, że aż banalny. Nie ma miejsca na domysły, przeanalizowanie co autor miał na mysli, wszystko na tacy. Do tego irytujące zachowanie postaci, te lata 70, wszystko nienaturalne -jakbym sztukę teatralną ogladała. Mądry, dający do myslenia film ale dla mnie zbyt banalny w treści.

kassssssska

Dobroć jako efekt tresury społecznej to chyba nie takie znowu banalna treść? Albo powiązanie przemocy z pięknem?

ocenił(a) film na 7
zweistein

To już musisz sam ocenić indywidualnie. Co do Twojego pytania to owszem to nie jest banalna treść, ale w filmie ukazane to zostało dosyć płytko, wszystko było podane na tacy, jakby widz był zbyt mało inteligentny, żeby pewnych rzeczy się domyślić... A to co dla jednych jest sztuką, dla innych jest niczym interesującym. Przykładem może być sytuacja, kiedy jakiś czas temu nastolatek w Muzeum Sztuki Nowoczesnej położył okulary pod ścianą. Ludzie myśleli ze to eksponat. Tak rozumiem niektóre dzieła m.in " Mechaniczną pomarańczę".

kassssssska

Przykład (porównanie) dość abstrakcyjny. Co by nie powiedzieć o MP, nie jest to film, który tylko udaje, że jest filmem. To prawdziwe kino, nie podróbka, nie imaginacja, nie oszustwo i nie nieporozumienie.
Poza tym, jest to jeden z najbardziej oryginalnych dzieł w kinie - okulary są produktem standardowym, powtarzalnym.

ocenił(a) film na 7
zweistein

Bardzo oryginalny to fakt :) A co myślisz o tym co napisałam "Nie ma miejsca na domysły, przeanalizowanie co autor miał na mysli, wszystko na tacy." Zgadzasz się z tym?

kassssssska

No właśnie nie bardzo. Czy podobnego zarzutu nie można postawić np. Chłopcom z ferajny albo Zeligowi?

ocenił(a) film na 7
zweistein

Nie powiem Ci, bo nie oglądałam. Ale to bez znaczenia.

kassssssska

Wymowa filmu wydaje się jednoznaczna, ale liczy się bardzo, jak zostało to pokazane, a nie tylko co.
Choć także w kwestii tej wymowy są wśród odbiorców różne interpretacje. Czyli taca nie zawsze działa.
Czy w "Gladiatorze" masz miejsce na domysły i nie wszystko podano na tacy? ;)

ocenił(a) film na 7
zweistein

Nie porównuj tych dwóch filmów, bo to nie ma sensu bo "Gladiator" to film kostiumowy i przygodowy. Jest dla rozrywki widza.

Widzę że bronisz "Mechanicznej pomarańczy" nogami, nogami i wszystkimi członkami i jak brak juz argumentów, to bierzesz się za moje ulubione filmy...Szkoda. Myślałam, że może przekonasz mnie do swojej interpretacji.

kassssssska

Sorry, ale to ty stosujesz podwójne standardy. Dlaczego niby w filmie kostiumowym wszystko musi być jednoznaczne i podane na tacy? Np. "Barry Lyndon" jest filmem kostiumowym i jakoś nie pasuje do twojej wizji.

ocenił(a) film na 7
zweistein

Dlatego bo film komercyjny, przygodowy nie musi być dziełem sztuki pełnym mądrości i precyzji żeby był świetny. Film-klasyka-mistrzostwo-dzieło sztuki jakim nazywana jest Pomarańcza moim zdaniem musi być genialny pod każdym względem.
Znowu wyskakujesz mi z tytułem filmu . którego nie widziałam, więc zajrzyj 3 razy do moich ocen zanim coś napiszesz.
Np "Przeminęło z wiatrem" to dla mnie istne dzieło sztuki, jednak mniej mi się podobało od "Gladiatora" bo po prostu podobają mi sie klimaty gladiatorów, starożytności i Phoenix jako aktor.
"Mechaniczna pomarańcza" jest bardzo dziwnym wytworem reżyserskim, można ją wielbić albo nienawidzić. Mnie ten film irytuje, nie tylko swoim przerysowaniem, innym stylem kina, tandetnymi latami 70; ale to moim zdaniem nie jest wada filmu , tylko moje widzimisię. Każdemu co innego się podoba, każdy ma inny gust. Więc za to odjęłam 3 gwiazdki. Później doszukiwałam się puenty, morału, czegoś co mogę wyciągnąc z tego filmu. No i nic. odjęłam kolejne 3 gwiazdki. Zostawiłam 4 gwiazdki bo temat filmu jest bardzo ciekawy, problem istotny i walka ze złem, przemocą zawsze na czasie. Nie podobał mi się, mam swoją opinie na jego temat.
Tak samo nie podobał mi się "Spotlight" a przecież dostał Oscara za najlepszy film. No ale był jak flaki z olejem.

Jeśli Tobie nie podobał sie np. "Gladiator" to daj mu 1 gwiazdkę, nie przy****ę się tak jak Ty.

kassssssska

Problem w tym że Gladiator to dobry film dla masowej publiki a MP jest przykładem wielkiej sztuki filmowej, ktora nie idzie utartym szlakiem, ma odwagę i siłę. Ale i film kostiumowy może być odważny i przecież nikt ci nie broni obejrzeć filmy, które wykraczają ponad oczywistą formułę kina przygodowego. Sorry, nie mam zamiaru sprawdzać, czy film znasz czy nie. Odnoszę się do tych, do których nawiązanie wydaje mi się celowe.

ocenił(a) film na 7
zweistein

1. No to to samo napisałam, to dwa różne filmy, więc bezsensem jest je porównywać.
2. Zdadzam się, że Pomarańcza jest sztuką, ale ta sztuka do mnie nie przemawia.
3.No ale to bez sensu się odnosisz skoro Ci się nie chce poszukać konkretnego filmu w tym co widziałam, bo inaczej to nie podyskutujemy.

kassssssska

1. Można porównywać w tym znaczeniu, ze w jednym nie ma przełomu i nowości, a w drugim jest. Nieprawdą jest, ze formuła filmu kostiumowego uniemożliwia szukania nowatorstwa i świeżości (przykład Barryego Lyndona). Gladiator to tylko solidny film rzemieślniczy.
2. Tak to jest, jeden lubi Michała Anioła, inny Caravaggia, a jeszcze inny jelenia na rykowisku. Ale nie można postawić zawsze znaku równości, prawda?
3. Dyskusja to także dowiadywanie się rzeczy, o których nie wiedzieliśmy, to szansa na poznanie nowego. Szkoda że nie potrafisz tego docenić.

ocenił(a) film na 7
zweistein

1. Wybacz ale w roku 2016 ani Gladiator ani Pomarańcza nie jest dla mnie przełomem ani nowością. Pomarańcza to staroć który 30 lat temu był czymś nadzwyczajnym, teraz ani nie szokuje ani nie fascynuje.
2. Wiesz ktoś "ważny" nazwie jelenia sztuką i już będzie znak równości.
3. A czego niby się od Ciebie dowiedziałam? Tytuł filmu, którego nie widziałam?

ocenił(a) film na 7
kassssssska

A i widze że uwielbiasz wplątywać w dyskusję Michała Anioła i innych wilekich malarzy, żeby potwierdzić, że skoro Pomarańcza jest obwołana znakomitością, to znaczy, że każdy kto uważa inaczej na niczym się nie zna?
To powiedz mi czy Ty stawiasz "Bitwe pod Grunwaldem" Matejki na równi z "Krzykiem" Muncha? Jedno i drugie jest dziełem sztuki, a powiedz widzisz to co ja , że jedno jest niedoścignioną precyzją malarstwa a drugie rysunkiem ala przedszkolak?

Bo widzisz ja oceniam DZIEŁO Matejki na 10/10 a "dzieło" Muncha na 1/10 to znaczy , że sie nie znam? Nie. To znaczy, że mam własne zdanie, oceniam coś nie przez pryzmat oceny krytyków, tylko swój gust, który uważam, że nie jest najgorszy.

Może nie mam wystarczającej wiedzy, nie jestem krytykiem, ale napisałam co i dlaczego nie podobało mi się w Pomarańczy. Moim skromnym zdaniem w roku 2016 ten film nie robi wrażenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones