Film wzbudził we mnie jedynie odrazę i niepokój. Obejrzałam do końca, ponieważ miał cudowne opinie i liczyłam na jakąś wartość, niestety była znikoma. Ciekawy pomysł z praniem mózgu i późniejszymi konsekwencjami, ale jedynie ten wątek psychologiczny był na plus. Reszta raczej traumatyczna, do szybkiego zapomnienia. Główna postać odrażająca (ktoś tu na forum nazwał go przystojnym, czy nawet fascynująym - nie wnikam w gusta, lecz szczerze się dziwię). Film zdecydowanie nie dla wrażliwych ludzi (w szczególności kobiet).
Nie uważam się za wrażliwą osobę - jestem tą osobą która jak słyszy o wypadku to przeczesuje internet w poszukiwaniu zdjęć których główne media, understandably, nie chcą pokazywać. Miałam swoją fazę na oglądanie tych najbardziej kontrowersyjnych filmów, i filmików w internecie. Kiedy pierwszy raz wzięłam się za ten film, wyłączyłam go po 10 minutach z myślą że "o cholera, chyba wyrosłam z tej fazy". Dzisiaj stwierdziłam że dokończę, zobaczę, może to wszystko ma sens, no i to nie jest tak że do końca wyrosłam, wczoraj chociażby oglądałam "Srpski film" normalnie, w całości, może po prostu nie byłam przygotowana na to o czym jest Pomarańcza. Oryginalne obrzydzenie jakoś nie minęło, do tego zaczęłam się nudzić i czytać recenzje w necie "film o wolnej woli" się dowiedziałam. Bo rząd totalitarny. Gdzie ten rząd w tym filmie?, musiałam mrugnąć i przegapić. No i szczerze, jak ktoś chce używać swojej wolnej woli do bicia ludzi do nieprzytomności, zabijania i brutalnych gwałtów, to tak, popieram odbieranie im wolnej woli, więzienie też by było ograniczeniem wolności.
Myślę że ostatecznie w filmie przeszkadza mi odbiegające od książki przesłanie o jakimś kurde fundamentalnym złu ludzkiej natury - jak tylko wyzwolisz się z programowania to będziesz chciał krzywdzić innych ludzi, tak już jest z niektórymi - ale takie przesłanie pewnie fascynuje niedojrzałych chłopców, których rozwijający się mózg w pewnym momencie wieku nastoletniego przerasta ośrodek empatii, a do tego hormony buzują.
W ogóle, statuetki wygiętych nagich kobiet jako stoliki, dyspensery, brutalne rozbieranie i gwałcenie żywych kobiet - spoczko; ale penisa głównego bohatera czy jego gwałtu w więzieniu nie moglibyśmy pokazać, trochę przyzwoitości!