Czy to nie klasyczny przykład? Ktoś zasługujący jedynie na kulkę w łeb staje się ofiarą, a na koniec nawet bohaterem. Swoją drogą, dziwna sytuacja z gościem na wózku, tyle przygotować i nic, urywa swoją zemstę. Duży minus.
Myślę, że Kubrick nie chciał wybielić sprawcy tylko pokazał jak działa machina propagandy, z mordercy zrobić gwiazdę, nawet jego rodzice kierowali się tym co napisali w gazetach. Film pokazuje typowy konsumpcjonizm i walkę o wpływy, dla mnie świetny.