W opisie filmu od dystrybutora DVD i tego stworzonego przez użytkownika (hauser) znajdziemy informację iż tytułowy Mefisto grany przez Brandauera ma poglądy lewicowe. Odpowiada to bezpośrednio treści filmu gdyż podczas jednej z rozmów niejako spowiada się z politycznej przynależności przed Generałem:
"I wasn't untouched by Bolshevik trends, either. And I must admit that for a while I flirted with the left."
On z kolei kwituje to parsknięciem, uśmieszkiem i stwierdzeniem iż każdy może się zaangażować w szaleństwo (bolszewizm). Nie wiadomo jak widz ma to potraktować. Pod koniec dwudziestolecia międzywojennego takie stwierdzenie mogło mieć miejsce i świetnie odzwierciedla niewiedzę społeczeństwa karmionego propagandą, lecz za jaką cenę. Czy to niedopowiedzenie i sugerowanie iż NSDAP było z drugiej strony barykady (prawicowe) można tu tłumaczyć odwzorowaniem historycznych realiów. Reżyser nie pokusił się o rozliczenie i poprawienie noweli dialogiem, dodatkową postacią wyjaśniającą iż nazizm to idea lewicowa. Materiał źródłowy czyli nowela Klausa Manna z 1936 roku też zawierała to przekłamanie. Od premiery filmu minie zaraz pół wieku a społeczeństwo nadal powiela tę fałszywą informację (czyt. tęczowe parady neomarksistów i ich hasła) Pomysł na film świetny, wykonanie niezłe, aktorzy w szczytowych formach a finalny wydźwięk częściowo fałszywy. O ile u autora oryginału jako geja jestem w stanie zrozumieć taki chwyt (lobbowanie nieprawdziwych przekonań liberalnych) to u samego reżysera już nie.