PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547745}
6,9 81 523
oceny
6,9 10 1 81523
7,6 32
oceny krytyków
Melancholia
powrót do forum filmu Melancholia

Zakończyłam seans "Melancholii" i "Antychrysta" von Triera i muszę przyznać, że jestem pod
wrażeniem. Nie mam pewności czy poprawnie odbieram te dzieła, ale wydaje mi się, że
reżyser chce przez nie przekazać, że nie musimy się obawiać żadnego piekła po śmierci, bo
piekło mamy tu - na Ziemi. Natura jest wyjątkowo przerażającym i okrutnym tworem.
Sprawia, że walka w życiu jest nierówna i nie każdy ma te same szanse w życiowej
rozgrywce. Dzieli nas na wszystkich możliwych płaszczyznach - na lepszych i gorszych pod
jakimś względem. Żeby nie uświadamiać człowieka co do bezcelowości wszelkiego
istnienia wytworzyła mechanizmy obronne psychiki, które mają nas bronić przed poznaniem
szokującej prawdy i zachęcić do ciągnięcia tego wózka. U większości ludzi działają one bez zarzutu, ale u głównej bohaterki - Justine - zniknęły i ma ona okazję spojrzeć na świat takim, jakim jest naprawdę - niesprawiedliwym, paskudnym, wadliwym, zakładającym istnienie
najprzeróżniejszych podłości. Nic dziwnego, że nie ma obaw zakończyć tej farsy zwanej
życiem. Śmierć jest dla niej wręcz wybawieniem, wyrwaniem się z piekła. Uważam, że nie
każdemu te filmy przypadną do gustu. Uświadamiają bowiem, że Boga, jak i sensu, nie ma.
Dają również do zrozumienia, że życie na Ziemi jest złe.

ocenił(a) film na 10
kinga1985

Myślę, że bardzo trafnie odczytałaś podstawowy przekaz filozoficzny zawarty w dwóch ostatnich filmach Larsa von Triera. Zastanawiam się tylko, czy znasz jego wcześniejsze filmy ? Bo wydaje mi się, że ktoś, kto widział tylko "Antychrysta" i "Melancholię" może wysnuć błędny wniosek, że Lars jest nihilistą , który stara się nas przekonać, iż najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić jest samobójstwo. Jego wcześniejsza tworczość pokazuje moim zdaniem, że jego wizja świata nie jest wcale taka jednolicie czarna. Po zapoznaniu się z całym dorobkiem tego reżysera, można dojść do wniosku, że Lars bardziej jest zainteresowany tym, by zmusić widza do myślenia, niż tym, by go maksymalnie zdołować i pozbawić wszelkiej nadziei, tak jak robi to na przykład Ulrich Seidl.
Jeśli nie widziałaś jeszcze dawnych dzieł Larsa, to musisz to koniecznie nadrobić. Polecam taką kolejność : "Przełamując fale", Tańcząc w ciemnościach", "Dogville" , "Medea" i później cała reszta.
A jeśli już te filmy znasz, to sama wiesz, że oprócz pesymizmu możemy w tej twórczości znaleźć jeszcze dużo innych ciekawych elementów. Ciekawe jest na przykład to, że tak wiele uwagi poświęca Lars kobietom, ich cierpieniom i zmaganiom z okrutnym światem. Pozdrawiam.

kinga1985

A ja myślę, że najgorszym tworem na Ziemi i poza nią jest człowiek.

iwonka_sl

Odważnie.

użytkownik usunięty
kinga1985

Czyżby, każdy kto otworzy się choć odrobinę otworzy się na cierpienie dookoła, zauważy że prawie zawsze jest ono tworem człowieka

Każdy kto ma choć trochę rozumu, zauważy również, że za dobro i piękno na tym świecie odpowiedzialny jest też człowiek.

użytkownik usunięty
BartasBartas

A to które z tych dwóch sił przeważa, doskonale widać po kondycji egzystencjalnej i duchowej człowieka. Wszystko na całej ziemi łącznie z nią samą jest przez ludzkość wyzyskiwane i opłacające jego ignorancję. Jedynymi podmiotem które może być zadowolony, co zresztą też nie do końca mu wychodzi, jest sam człowiek. Bądźmy szczerzy - ziemia byłaby zdrowszym miejscem gdyby nie było na niej człowieka.

Nie rozumiem tego toku myślenia.

Do czego dążysz? co ma znaczyć teza: "ziemia byłaby zdrowszym miejscem gdyby nie było na niej człowieka"

Równie dobrze moge napisać. Ziemia byłaby o wiele zdrowszym miejscem gdyby nie krowy (bo krowy wydzielają więcej co2 niż cały ciężki przemysł w europie)

użytkownik usunięty
BartasBartas

Postaw dwie kreski - jedną w pionie, drugą w poziomie. Na krzyż. w lewej górnej ćwiartce postaw +, w prawej górnej -. Bezpośrednio pod nimi wypisz odpowiednio pozytywny wpływ człowieka na otaczający go świat oraz czynniki negatywne. Porównaj je i przeanalizuj. Wyciągnij wnioski. Następnie identycznie zrób wstawiając w miejsce człowieka krowę. Porównaj i przeanalizuj. Wyciągnij wnioski najpierw ze stosunku plusów i minusów samej krowy a następnie na linii człowiek-krowa. W zdaniu o którego sens pytasz, nie użyłem ani skomplikowanych słów ani skomplikowanych konstrukcji gramatycznych.

nie rozumiem do czego dążysz?
korzystasz ze wszystkich dóbr doczesnego świata i jednocześnie narzekasz na to, że to wszystko zdobyliśmy niszcząc planete... wtf?
tak zdominowaliśmy planete oraz inne gatunki i czerpiemy ile można i dzięki temu:
- nie mieszkasz kur*wa w jaskini tylko w wygodnym domu,
- siedzisz sobie na kanapie z laptopem na kolanach i korzystajać z internetu piszesz do mnie wiadomość słuchając sobie w tle muzyczki na swoim sprzęcie domowym; albo oglądasz sobe serial z netflixa w tle.
- masz prąd
- jeżdzisz autem
- latasz samolotem po całym świecie
i sobie całkiem wygodnie żyjesz zamiast gonić za mamutem z drewnianym kijkiem i kamieniem.

TAK, plusów jest zdecydowanie więcej i jest o wieeeeele więcej korzyści z czerpania z tej planety czego się da niż życie w zgodzie z nią i mieszkanie w szałasach.

Idź i mieszkaj w lesie, w zgodzie z naturą choćby jak amisze. Zacznij od siebie a nie pier*dolisz tanią hipokryzje o tym, że człowiek niszczy ziemie jednocześnie popijając latte z mlekiem sojowym i wpatrzony w tablet na którym leci kolejny sezon ulubionego serialu z netflixa pod ciepłym kocem w cieplutkim domu gdzie w garażu ci stoi auto z klimatyzacją...

O to mi chodziło. I tutaj, w twoim postępowaniu, choćbyś chciał nie wiem jak mocno sensu nie znajdziesz żadnego.

"cierpienie dookoła... prawie zawsze jest ono tworem człowieka" - wyjątkowa bzdura.

Cierpienie i "zło" są immanentną cechą natury i świata materialnego.

ocenił(a) film na 8
Grean

MM?

ocenił(a) film na 10
iwonka_sl

Ale ten film nie był o tym.

szyperek1992

I co w związku z tym?

ocenił(a) film na 10
iwonka_sl

To, że iluzja jest urodzajem próżni. Czyli nic. Czyli to, że twoje twierdzenie pochodzi albo z obłudnej skromności w poszukiwaniu poklasku albo z iluzji słuszności własnych refleksji. Słuszności przede wszystkim! Słuszności! Zmieńmy świat, pisząc, że woda jest niebieska albo czerwona, bo nie ma różnicy! I nie ma słuszności. U-ha-ha-ha!

ocenił(a) film na 3
szyperek1992

Lecz się pół-mózgu.

iwonka_sl

Są ludzi i ludzie ;] W niektórych rejonach naszej pięknej planety rozwój poziomu mentalnego zatrzymał się gdzieś w średniowieczu i to jest przyczyną wszelakiego zła. Ludzkość zaszła bardzo daleko jeśli chodzi o technologię czy tolerancję i równouprawnienie ale mam wrażenie znów zaczynamy się cofać ;/

iwonka_sl

Oczywiście, ja też tak uważam, że homo sapiens to najgorszy z gatunków zamieszkujący ziemię... Po części i ten film jest o tym, jak i inne dzieła L. von Trier

ocenił(a) film na 5
elizabeth_wp

Najgorszy w jakim znaczeniu? Ja zaryzykuję stwierdzenie że najlepszy bo żaden inny gatunek nie potrafi takich rzeczy jak zaczynając od rozpalenia ognia na eksploracji kosmosu kończąc.

użytkownik usunięty
-lizbona-

Nic nam po po czymś co nazwałeś eksploracją kosmosu, kiedy jesteśmy trawieni ignorancją wobec całego życia które nas otacza.

kinga1985

Ufff, jak to fajnie dowiedzieć się że Boga nie ma od forumowiczki Filmweba na podst. filmu człwoieka chorego psychicznie. Pozdrawiam.

J_C_WELLS

Tak bywa, jak sam wcześniej na to nie wpadniesz .

Bogusia

Ufff, caly ćiężar spadł mi z barek idę zmienić płeć...

J_C_WELLS

Trzymam kciuki.
Za "barek" też

ocenił(a) film na 7
kinga1985

Autorko "Antychrysta" nie oglądałam, ale napisałaś, cytuje: "Nie mam pewności czy poprawnie odbieram te dzieła..." , wiec oceniasz je oba. Co do "Melancholii" jestem świeżo po seansie i nie mam pojęcia na jakiej podstawie ten film uświadomił Cię, że cytuje: " Boga, jak i sensu, nie ma"Jeśli miałaś na myśli tylko element związany z potęgą natury to chyba nie wiele masz wspólnego i z Bogiem i z religią i źle to interpretujesz. Autor miał na myśli raczej bezsilność człowieka wobec końca świata, desperację, to, że człowiek nad niczym się nie zastanawia, "goni" za wieloma rzeczami nie myśląc o niczym innym, próbuje wiele osiągnąć, uważa mało istotne sprawy za wielkie tragedie (w tym przypadku bogaty mąż Claire mający wszystko, niestety "nie zapłaci planecie" żeby ominęła jego dom, czyli mała wartość pieniądza), ukazuje też dwa odmienne podejścia do końca świata, jedno poprzez postać zrównoważonej Claire, a drugie chorej na depresję Justine. Pokazuje też silnego mężczyznę, bogatego, zaradnego, który popełnia samobójstwo wiedząc że koniec świata jest nieunikniony, nie zastanawia się, nie myśli o żonie, dziecku, tylko egoistycznie odbiera sobie życie. A co do tego że "sensu nie ma" to nie wiem jaki sens miałaś na myśli.
I wiele innych autorko, więc temat Boga jeśli nie dotyczy Ciebie to go nie poruszaj i błędnie nie interpretuj. A jeśli Twoja wypowiedź odnosi się do "Antychrysta" w dużej mierze to było sobie darować ocenianie obu filmów razem.

użytkownik usunięty
natalia339

Interpretacja jest jej, ma prawo o niej pisać. A biorąc pod uwagę, iż jest to forum przeznaczone do dyskusji o filmach, ma prawo wyrazić swoją opinię.
Bardzo grzecznie zaznaczała "według mnie", co jest mało spotykane, nie zmusza też nikogo do niczego i opisuje bez obelg własne odczucia. Niczego więc nie musi sobie "darować", ani tym bardziej zmieniać SWOJEJ interpretacji tylko dlatego, iż tak jej nakazujesz. Filmweb nie jest dzieckiem Radia Maryja, nikt nie powinien stać na straży dobrego imienia słowa "Bóg" i nakazywać nam unikania jego używania. I skąd wniosek (?!), że temat boga jej nie dotyczy?

Na marginesie - jeśli Twój Bóg jest takim, jakim Go przedstawiacie, "obroni" się sam...

ocenił(a) film na 8
natalia339

Być może John nie odebrał sobie życia egoistycznie (tak jak to opisałaś), tylko zrobił to bo nie był na tyle silny by spojrzeć jej w oczy i zobaczyć jak ulatuje z niej reszta nadziei na życie hm ? Tak długo i usilnie ją przekonywał że wszystko będzie dobrze.

użytkownik usunięty
kinga1985

Moim zdaniem film ma jeden przekaz: Ludzie są słabi, cokolwiek osiągną i tak zginą.

kinga1985

Jeśli reżyser chciał nam przekazać to co napisałaś, jeśli jest w tym szczery (tzn. naprawdę tak uważa) — to dlaczego jeszcze nie strzelił sobie w łeb :)
No wiesz, skoro jest tak strasznie, bezsensownie, pusto, bezideowo, bezcelowo, jest jakaś pusta egzystencja, kopulacja, a potem się umiera i nie ma nic więcej...a on jest świadomym tego stanu...to po co żyć ?
Jak zaproponował ktoś w innym temacie pod tym filmem: "Dla bzykanka :)" ? Wydaje mi się, że trafił w sedno — jeśli potraktujemy to stwierdzenie symbolicznie ;) tzn. ludzie tak łatwo nie rezygnują z życia bo są jeszcze sposoby w życiu na "robienie sobie dobrze" i to uczucie "robienia sobie dobrze" jest uzależniające, przywiązujące na tyle, że trudno z tego zrezygnować. To trochę też jak żona, którą leje mąż. Cierpi, czuje ból, ale gdzieś tam w głowie ma obrazy, że przecież on bywa dobry, a gdy jest dobry to jest miło...i ciągle nie może odejść bo czuje, że to tylko chwilowy kryzys itd.

To "robienie sobie dobrze" może mieć miejsce na różnych płaszczyznach. Nawet to bzykanko może sprawiać, że ktoś czuje, że jednak życie jest przyjemne. Zresztą, jeśli przyjmujemy, że nie ma nic metafizycznego w życiu tylko ewolucja...to właśnie do bzykanka i kopulacji jesteśmy stworzeni i tylko po to — więc odczuwanie w tym sensu życia jest jak najbardziej LOGICZNE, jest wyrazem INTELIGENCJI i UŚWIADOMIENIA :> Stąd zresztą istnienie gejów jest NIELOGICZNE, sprzeczne z pragmatyzmem itd. — z punktu widzenia ewolucji :> No i jak to było z gejami, po której stronie oni są — wierzących (nielogicznych, odrzucających naukę, rozsądek, rozum) czy ateistów (świadomych, racjonalnych, wierzących w logikę i naukę) ? Wygląda na to, że w żadnym obozie nie ma dla nich miejsca ;) Kiedyś trafiłem na jakiś filmik jak jeden gościu specjalista od ewolucji próbował wyjaśnić logicznie istnienie gejów ze względu na ewolucję, w skrócie chyba chodziło o to, że geje pojawiają się gdy jest przeludnienie i to jest potrzeba zmniejszenia populacji czy coś w tym stylu.

"Robienie sobie dobrze" to ogólnie wywoływanie pewnych reakcji chemicznych sprawiających nam przyjemność. Miłość, seks, ale również...ryzykowna wspinaczka na byle wyższy szczyt niż byli inni, zapierd...na motorku, skakanie na banji, te wszystkie prymitywne podniety sprawiające przyjemność ze względu na adrenalinę.
Ale też...bogacenie się, władza, posiadanie rzeczy, więcej niż inni, lepsze zdjęcia na pejsbuku niż inni, ...ta prymitywna podnieta wynikająca z próżności, egocentryzmu, egoizmu.
Ale tak samo podnieta z stworzonego dzieła (wiersza, piosenki, obrazu, filmu), a w uzupełnieniu po drugiej stronie podnieta ludzi którzy to oglądają/słuchają i czują tą dziwną "przyjemność" psychiczną (ale tak naprawdę biologiczną) — jak np. ludzie zachwyceni tym filmem o którym piszemy :)

To wszystko powoduje, że to "robactwo" (z punktu widzenia ewolucji :>) ciągle jeszcze nie wali sobie masowo w łeb bo nie potrafi się rozstać z tymi — podnietami. Za bardzo jest od tego uzależniona. Za dużą jej to sprawia...... tej prostej przyjemności. Prostej — ale silnej.

I co ciekawe, inteligencja ... przeszkadza w szczęśliwej egzystencji. Tzn. człowiek inteligentny, który za dużo myśli o czymś więcej niż bieżąca egzystencja, staje się świadomy, logiczny, racjonalny...w końcu odkrywa tą smutną prawdę o byciu niczym więcej jak kolejnym "robactwem" na tej planecie.
Nie wiem do końca czy to wina inteligencji, tzn. czym innym jest dla mnie inteligencja inżyniera, który dzięki niej — wymyśla jak rozwiązywać problemy :> ... a co innego inteligencja "filozofa/humanisty", który nowe problemy stwarza ;)

I dochodzimy do tego, że gdyby była taka tabletka, która powoduje, że ... stajemy się deb... tzn. "obniżamy swój poziom świadomości" ;) Czyli jesteśmy discopolowcami, dla których wychodzenie co tygoniec* na piwo do lokalu to oznaka bogatego życia towarzyskiego. Żona nie musi kochać, ważne żeby regularnie dawała. "Taniec z gwiazdami" to super rozrywkowy program itd. — BRAŁ BYM!
Bo to jest dylemat czy lepiej być uświadomionym nieszczęśnikiem "samotnie egzystującym w intelektualnym dołku" czy szczęśliwym....debilem ? Co jest lepsze ? Rozum czy szczęście ? To tak jak w Matrixie gdy ten jeden (który ich zdradził) w zamian wybrał życie w wirtualnej rzeczywistości. Wolał poczucie szczęścia niż brudną rzeczywistość. Sam nie wiem czy tak bym nie wybrał. Skoro nie ma Boga czy czegokolwiek "poza" zimną ewolucją, pustą kopulacją dla mnożenia się w nieskończoność, a dla nas zostają tylko "chemiczne" przyjemności odczuwane ostatecznie w mózgu...to niech będzie to Matrix.


Kto wie. Może samobójcy to ci...najbardziej inteligentni...uświadomieni (nie mówię o tych co to się rzucają bo ich dziewczyna zostawiła). Którzy osiągnęli "nirvanę", "poznali Zen", "odrzucili płytką doczesność" i potrafili POSTAWIĆ się ewolucji i być naprawdę wolni, nie służyć jej jako robactwo do kopulacji ;)
Chciałbym żeby jednak się okazało, że ... oni się teraz z nas śmieją ;) Że okazało się, że coś tam jest więcej, a oni w innym stanie (jak ta ostateczna wersja ludzkości w Interstellar, która komunikuje się poprzez czas używając grawitacji itd.) patrzą na nas i litościwie się uśmiechają widząc te nasze rozważania i rozterki.

Bo jeśli się nie wierzy w nic "poza racjonalnego" i zostaje tylko logika, nauka, ewolucja — to trzeba być konsekwentnym ! Najbardziej gardzę hipokrytami, przygłupami, którzy coś deklarują, a potem wybiórczo wybierają sobie co wykorzystują w wyniku takiej deklaracji a co nie ! Bo jeśli nie ma "mistycyzmu" i niczego poza ewolucją, nauką, racjonalizmem itd. to...nie ma też miłości, przyjaźni, szlachetności, bohaterstwa, bezinteresownego poświęcenia, itd. WSZYSTKO TO MOGĘ WYJAŚNIĆ przy pomocy mechanizmu ewolucji, biologii itd.

Często wśród znajomych gdy widzimy kolejny przejaw ludzkiej tępoty (chodzi o takie globalne przejawy, typu wynalazki, które nie sprawiają, że ludzie są mądrzejsi, lepsi, zdrowsi, a wręcz przeciwnie, stają się niewolnikami, próżnymi palantami, są dymani żeby na nich zarobić) — mówimy do siebie "A niech już ta kometa pierdo...nie. Ludzkość — nie wyszła". Nie wyszła, jak nieudany eksperyment i tu bez znaczenia czy eksperyment Boga czy ewolucji. Dinozaury miały mld lat, żeby się rozwinąć i wymyślić sposób na uratowanie się przed kometą — nie zdążyły :D Gdy widzimy tępotę, pustkę, próżność ludzkich "wynalazków" — też stwierdzamy, że nic już z tego nie wyjdzie :D Że już wjechaliśmy na zły tor i teraz już tylko w dół :D


*- Polska nazwa na angielski "weekend"

ocenił(a) film na 9
rhotax

Zgadzam się z przedmówcą. Lepiej bym tego nie ujęła. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
rhotax

Za dużo myślisz :p

Szczerze mówiąc, całe to forum opiera się na tym, że ci wszyscy ludzie tutaj mają za dużo wolnego czasu i za dużo myślą. Zamiast zrobić coś ze swoim życiem, rozwijać się w jakimś kierunku, to większość ludzi tu ogląda na potęge filmy i potem rozkminia o ich sensie. Wraca człowiek po pracy/studiach do mieszkania to ciężko pójść na siłownie, ciężko poświęcić 1-2 godziny na wieczorne samodzielne uczenie się kolejnego języka (może włoski, może mandaryński), ciężko wyjść do ludzi i budować relacje ale włączyć film i położyć się na łóżku łatwo. I tak im mija życie. Znajdują partnerów którzy robią tak samo i gadają o filmach i mają znajomych z którymi omgą pogadać o filmach i jedyne namiętności w życiu przeżywają na ekranie albo na kartach książek. Ludzie, którzy są świetnym materiałem na książke lub film rzadko kiedy sami czytają książki i oglądają filmy. Po prostu nie mają na to czasu.

ocenił(a) film na 7
BartasBartas

Hehe, muszę przyznać że coś w tym jest co piszesz, kolego. Ale nie do końca jednak - mam kilku znajomych, którzy dużo czytają i materiałem na film byliby jednak też niezłym.

użytkownik usunięty
kinga1985

kurde swietnie to opisalas

ocenił(a) film na 1
kinga1985

Mysle, ze autor probowal po prostu zarobic troche pieniedzy - film to produkt jak kazdy inny...

ocenił(a) film na 1
kinga1985

Tylko my, widzowie probujemy sobie wmowic, ze filmy sa jakas tajemnicza wiadomoscia lub ukrytym przeslaniem dla nas...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones