- "Melancholia" pozbawiona jest zupełnie rozpoznania zła. To film urzekająco piękny w warstwie wizualnej, pełen cytatów i aluzji. Ale niesie on groźne przesłanie - powiedział wybitny filozof w "Sezonie na Dwójkę".
- To film achrześcijanski, pogański w swojej istocie. Nie ma w nim metanoi (przemiany), grzechu, poczucia winy. Wszystko jest dozwolone – twierdzi prof. Zbigniew Mikołejko. – To, że Trier staje poza dobrem oraz złem i unieważnia w swoim dziele wybory moralne, pokazuje, że sam dokonał wyboru, wybrał życie estetyczne w sensie kierkegaardowskim.
Więcej na:
http://www.polskieradio.pl/8/402/Artykul/381878,Profesor-Mikolejko-Trier-dokonal -wyboru-stanal-poza-dobrem-i-zlem
By wysłuchać audycji należy kliknąć w ikonkę głośnika pod fotografią Triera.
Nazwałabym tę dyskusję różnie, ale na pewno nie znakomitą. Tak, wiem, powinnam uzasadnić, i zapewne to zrobię, ale jak już nie będę taka wkurzona ;p
Dla mnie sam fakt tego, ile można się dowiedzieć z tej rozmowy jest powodem do znakomitości. A to, czy się zgadzamy czy nie, to jest drugorzędne.