Zadziwiający - to chyba najlepsze słowo, którym można go opisać. Pełen mieszanych uczuć, ale w ostatecznym rozrachunku jest bardzo pozytywny i przynosi...ulgę?. A scena, w której Lars całuje Biankę jest najbardziej ekshibicjonistyczną sceną filmową, jaką daną mi było zobaczyć w ostatnich miesiącach. Polecam.