Dobry, prawdziwy film. Przypomina mi "Stepmother", ale jest mocniejszy. Dać Portman rolę dramatyczną, to potrafi rozbroić każdy film. Oby tak dalej.
A nie przypadkiem "Stepmom" ? ;)
Oj tam oj tam, lekkie przejęzyczenie:P
Jestem czepialska,wiem,ale to po prostu jeden z moich ukochanych filmów ;)