Tak czy inaczej nie zrozumiałaś go.
W tym filmie miłość widać wyraźnie. I totalnie nie rozumiem o co Ci chodzi z tym wygodnictwem.
Twoja wypowiedź sama w sobie jest do dupy.
Nie wymagam od nikogo profesjonalnej krytyki ale Ty nawet nie umiesz używać argumentacji.
Bardziej by Cie poruszyło jakby ktoś młody cierpiał? Taa...zgaduje, że jak starsza pani wchodzi do autobusu to Ty pierwsza ustępujesz miejsce...Po co się troskać z powodu starego dziada prawda?
Piszesz jakbyś była infantylna.

bardziej by mnie poruszylo jakby poruszyli jakies nieszczescie typu choroba,wypadek itp. w przypadku mlodych osob poniewaz dla mlodych we wspolczesnych czasach w wiekszosci przypadkow liczy sie tylko seks i nic wiecej.Mlodzi sa bardziej egoistyczni,wygodni i pewnie by uciekli w przypadku nieszczescia jakiegos.Natomiast starsi ludzie wiadomo ze ze soba beda ,beda sie soba opiekowac bo kto zechce starego dziada badz babke ;).Poza tym starsi ludzie maja wpojone lepsze wartosci niz mlodzi w dzisiejszych czasach.W tym filmie moze i bylo widac milosc ale ze to wszystko skonczylo sie eutanazja to zmienilo moj poglad na ten film.

Hmm...Szczerze to mam grubo ponad 20 lat i nie znam wśród znajomych żadnej szui, dla której liczą się tylko potrzeby hedonistyczne. Nie wiem skąd Twoje wnioski. Ja akurat takich egoistycznych miernot nie znam osobiście. Natomiast to czy jest się kupą gówna czy nie chyba nie zależy od wieku tylko od moralności i odpowiedzialności.
"W tym filmie moze i bylo widac milosc ale ze to wszystko skonczylo sie eutanazja to zmienilo moj poglad na ten film."- Nie życzę Ci sytuacji, w której znalazł się ten gość. Nic nie usprawiedliwia morderstwa ale....no właśnie jest duże ALE. Z punktu widzenia psychicznego facet nie był już do końca w pełni rozumu. Był załamany i rozchwiany emocjonalnie. Od ciągłego stresu spowodowanego ciężką sytuacją zwariował. Dokonał zbrodni nie będąc w pełni zdrowy na umyśle.

szczerze współczuję

czego?

zgadzam się co do pierwszej części wypowiedzi, w tym filmie nie ma ani krzty miłości, ale wydaje mi się, i to jest dla mnie plusem, że Haneke chciał pokazać, że nie ma czegoś takiego jak miłość, tylko ludziom się zdaje, pokazał prawdziwe oblicze miłości, w której pełno egoizmu i bestialstwa:)