Glowny watek - raiszm ... a to dobre :) Obejrzyj jeszcze raz, tylko nie zapomnij zalozyc innych okularow...

Nie noszę okularów, za to Tobie by się z pewnością przydały :)

Moim zdaniem nie masz racji. Według mnie wątek morderstwa miał być jedynie pretekstem do ukazania postawy z pozoru bardzo różniących się od siebie bohaterów. Każda z postaci posiada własne uczucia i własne słabości. Nie ma tu bohaterów jednoznacznie pozytywnych lub jednoznacznie negatywnych. Widać to szczególnie w przypadku Ryana, Hansona, Anthony'ego, Farhada czy też Camerona. Owszem, pojawia się tu wątek rasizmu lecz (w kontekście filmowych wydarzeń) służy on temu by pokazać, że różnice między wydawałoby się zupełnie różnymi ludźmi są bardzo pozorne i ludzi nie można podzielić na dobrych i złych.
Oczywiście szanuję Twoje zdanie ale nie zgadzam sie z nim :) Pozdrawiam

Ależ ja nie twierdzę, że to co teraz napisałeś nie jest prawdą, tyle tylko, że właśnie wątek morderstwa został zepchnięty na jakiś niewidzialny plan, na kompletne tło, opis do filmu tylko pozornie do niego pasuje, co mi się nie spodobało. Także wątek rasizmu (dla mnie trochę wepchnięty na siłę) przysłania nawet osobowości bohaterów, których również jest za dużo, przez co nie mogłam się "wgłębić" w każdą z nich. Po prostu nastawiłam się na inny film, a co innego zobaczyłam i myślę, że stąd to lekkie rozczarowanie.

Ja również szanuję Twoje zdanie :)
Pozdr.

Masz rację że sprawa rasizmu w tym filmie to wątek pierwszoplanowy, a morderstwo, a raczej śledztwo to tylko poboczne tło. Ale nie masz racji, że film jest średni bo według mnie jest bardzo dobry co sprawia wspomniana już przez ciebie świetna gra aktorska, a także ukazanie tych rasistowskich problemów.